8 września około godziny 18 matka 7-latki powiadomiła dyżurnego policji o zaginięciu córki. Podała dokładny rysopis i ubiór dziewczynki. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że tego dnia dziecko za zgodą babci wyszło przed blok, aby podlać swój dziecięcy ogródek pod balkonem. Kiedy po kilkunastu minutach nie wróciło do domu, zaniepokojona rodzina zaalarmowała policję. W działania poszukiwawcze dyżurny piotrkowskiej jednostki natychmiast skierował policjantów z patrolówki, ruchu drogowego i wydziału wywiadowczego. Do akcji włączyli się także funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi. Mundurowi szczegółowo przeszukiwali teren, sprawdzali każdą uliczkę i osiedlowe place zabaw. Około godziny 18.45 policjant jadący radiowozem zauważył w oddali idące chodnikiem wzdłuż Al. Sikorskiego małe dziecko. Matka rozpoznała swoją zaginioną córkę. Dziewczynka była zdezorientowana, nie miała żadnych obrażeń. Jak ustalili funkcjonariusze dziecko poszło na plac zabaw przy ulicy Norwida i nie potrafiło odnaleźć drogi powrotnej.
- Dzień Myśli Braterskiej w piotrkowskiej Mediatece
- O włos od tragedii w Starej Wsi. Nagranie wideo z przejazdu kolejowego
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów