Sprawa rozpoczęła się, gdy 5 października policjanci z tomaszowskiej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o włamaniu do komórki przy ulicy Lawendowej. Tego dnia nieznany sprawca ukradł elektronarzędzia. Kolejne włamanie do garażu miało miejsce 10 października przy ulicy Bema. Tam sprawca ukradł wędki. Dwa kolejne włamania do komórek policjanci odnotowali 13 października. Jedno przy ulicy Fabrycznej, drugie przy ulicy Zawadzkiej, łupem padły przewody miedziane. 15 października odnotowano włamania na Chodkiewicza i Piłsudskiego. Z garaży skradziono elektronarzędzia. 16 października ktoś włamał się do garażu przy ul. Zawadzkiej i ukradł elektronarzędzia. Za każdym razem policjanci zabezpieczali ślady kryminalistyczne i przesłuchiwali świadków. Zajmujący się sprawą kryminalni analizowali zgromadzone dowody i wytypowali podejrzewanego o te czyny 23-letniego mieszkańca Moszczenicy.
19 października kryminalni, patrolując ulicę Legionów, zauważyli idącego w kierunku ul. Hallera wytypowanego mężczyznę. Posiadał przy sobie plecak, a w nim różne narzędzia i rękawiczki. Mężczyzna został przewieziony do komendy policji. Śledczy przedstawili mu zarzuty kradzieży z włamaniem. 21 października tomaszowski sąd tymczasowo aresztował 23-latka. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.