Zdarzenie miało swój początek 25 listopada ok. godz. 20.50 – mówi Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie. - Wówczas do siedziby firmy kurierskiej w Piotrkowie przy ul. Roosevelta weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Sprawcy, używając gazu, obezwładnili dwie kobiety i jednego z kurierów firmy, który wspólnie z pracownicami czekał na przyjazd firmy odbierającej pakiet z pieniędzmi. Zanim napastnicy uciekli, zabrali kopertę z ponad 200 tys. zł.
Sprawą zajęli się kryminalni z KMP w Piotrkowie. Szczegółowo przeanalizowali zabezpieczone ślady oraz wszelkie informacje na temat zdarzenia. Trzeciego dnia udało się wpaść na trop sprawców. Okazało się, że to „pokrzywdzony” kurier był inicjatorem napadu. Pomógł swoim kompanom, przekazując im niezbędne informacje. - Na poniedziałkowe godziny poranne kryminalni wspólnie z policjantami z Komendy Wojewódzkiej zaplanowali zatrzymanie ustalonych sprawców rozboju – relacjonuje Sidorko. - Policjanci weszli jednocześnie do trzech mieszkań. Mężczyźni byli zaskoczeni wizytą policjantów, twierdząc jednogłośnie, że nie mają żadnego związku ze sprawą. Zapewnienia te nie przekonały policjantów. Podczas przeszukania kotłowni na posesji jednego z zatrzymanych znaleziono, między opałem, pudełka po proszku do prania, a w nich paczki z banknotami. Łącznie policjanci zabezpieczyli blisko 190 tys. zł pochodzących z wtorkowego napadu. Pieniądze już wróciły do właściciela.
Zatrzymani to mieszkańcy miasta i powiatu piotrkowskiego w wieku 23, 32 i 36 lat. Nie byli wcześniej notowani. Usłyszeli już zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prokurator złożył wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu.