Jest to dokument, który określa, na jakie cele mogą być przeznaczone grunty znajdujące się na terenie gminy. Praca nad studium, jak przyznaje Mieczysław Warszawa, zastępca wójta gminy, trwała kilka lat:
- Studium rodziło się naprawdę w dużych bólach, było trzykrotnie wykładane, było sporo poprawek i wniosków mieszkańców, dlatego tak długo ta procedura trwała. Staraliśmy się w miarę możliwości ludziom pomóc, by ich prośby uwzględnić.Oczywiście zdarzały się takie, których uwzględnić się nie dało. Trzeba bowiem pamiętać, że za planowanie przestrzenne na terenie gminy odpowiada wójt, który niestety wszystkich tych wniosków i próśb nie mógł przyjąć.
Studium zostało przyjęte przez radnych w lutym. Dokument jest na tyle ważny, że na jego podstawie można przystąpić do sporządzenia planów miejscowych. Z uwagi na wysokie koszty, gmina zleci opracowanie planów miejscowych potrzebnych obszarów.