Akompaniował Tomasz Krezymon. Przerywnikiem do piosenek były historie z życia Bajora, które nawiązywały do kolejnego utworu. Po wyjściu z recitalu można było kupić najnowszą płytę artysty, który chętnie rozdawał autografy.
Niektórzy z widzów zostali wpuszczeni również do garderoby.
Komentarze 2