Brama wjazdowa do punktu od jakiegoś czasu jest już zamknięta. Na placu można zauważyć tylko resztki towaru i dwójkę pracowników spółki Centrostal-Łódź. - Towaru jest tyle, co widać – czyli prawie nic. Kiedyś było tego całe mnóstwo. Właściciel ponoć nierentowny – mówi jeden z nich. - Otrzymaliśmy propozycję przeniesienia do oddziału w Łodzi, ale warunki są raczej nie do przyjęcia. Prawdopodobnie więc pracę stracimy – dodaje drugi.
Prezesi spółki są obywatelami Ukrainy. - Firma ma, można powiedzieć – miała, kilkanaście oddziałów w całej Polsce. Ponoć każdy z nich ma zostać zamknięty. Tak się u nas mówi. Możliwe, że cała sytuacja związana jest z wydarzeniami na Ukrainie. Przestój z towarem zaczął się niedawno, być może prezesi wiedzieli, w jaki sposób sytuacja u wschodnich sąsiadów może się rozwinąć i dlatego poczynili takie kroki – mówią nieoficjalnie pracownicy.
- Świetlica kompleksowo wyremontowana
- Rozbudowa oczyszczalni ścieków rozpoczęta
- Tłumy na targach ogrodniczych
- Akademia Piotrkowska zaprasza do Wioski Wikinga
- Ostatni dzwonek na złożenie wniosku!
- Skolim wystąpi na święcie gminy
- Samochód wypadł z A1. Lądował śmigłowiec LPR
- Pomoc prawna w zasięgu ręki
- Wielkie sprzątanie okolic Bugaja