Na Targi Pracy zgłosiło się ponad 30 firm i instytucji. Byli średni, mali lokalni przedsiębiorcy, jak i Indesit - jedna z największych działających na naszym terenie firm. Stoiska rozstawiły także szkoły.
- Stopa bezrobocia w powiecie radomszczańskim to ponad 18 proc. Jest to sytuacja, która wybiega dużo ponad normę ustaloną dla całego kraju. Jesteśmy w niechlubnym miejscu, gdzie niestety bezrobocie również poświadczone jest statystycznie - mówi Elżbieta Domagała, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Radomsku, który był głównym organizatorem targów.
Podczas targów można było złożyć dokumenty aplikacyjne, porozmawiać z pracodawcami. Przy jednym ze stoisk spotkaliśmy pana Henryka.
- Poszukuję każdej pracy. Jest o nią bardzo trudno, szczególnie w moim wieku. Mam już ponad 55 lat. Myślę, że takie targi pomagają bardziej młodzieży. Bo jeśli chodzi o ludzi w moim wieku, to pracodawcy bardziej się pytają nie o doświadczenie czy staż pracy, ale np. o grupę inwalidzką - mówi.
Pracy poszukuje od dłuższego czasu.
- Wie pani, jak się tak jeździ po naszej strefie inwestycyjnej, składa się cv i nie ma żadnej odpowiedzi, to się traci nadzieję - mówi. W nieco innym tonie wypowiada się Krzysztof, młody mężczyzna, ma ponad 30 lat.
- Ja pracę mam, ale jest z nią coraz gorzej. Rozglądam się za czymś lepszym, chcę się po prostu rozwijać, chcę poznawać nowe rzeczy, doszkalać się, bo pracuję w miejscu, gdzie nie jest to potrzebne. Przyjechałem, bo chcę zobaczyć, jakie są oferty pracy, kogo poszukują pracodawcy, interesują mnie też doszkalające kursy podnoszące kwalifikacje. Chciałem zobaczyć, jak takie targi wyglądają - mówi.
A jakie wrażenia?
- Jest dużo ofert szkoleń. Więcej jest takich ofert dokształcania się, kursów niż ofert pracy. Spodziewałem się, że będzie więcej firm, które poszukują pracowników - mówi.A on czego szuka?- Mam wykształcenie wyższe administracyjne. Jestem zainteresowany pracą biurową, na stanowisku związanym z komputerem - mówi.
W holu MDK wiele stoisk rozstawiły szkoły. Swoją ofertę przedstawiała też np. Wojskowa Komenda Uzupełnień z Tomaszowa Mazowieckiego.
- Wychodzimy naprzeciw lokalnej młodzieży. Przedstawiamy ofertę szkolnictwa wojskowego, a także możliwości i zalety służby w Narodowych Siłach Rezerwowych. Nie przedstawiamy konkretnych ofert pracy, ponieważ przepisy w zakresie naboru ochotników do zawodowej służby wojskowej jest to czasochłonny proces. Chcemy jednak zapoznać młodzież z ofertą szkół wojskowych. Zainteresowanie jest duże - mówi kapitan Mariusz Świątek z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Tomaszowie Mazowieckim.
A jak jest z ofertami pracy? Zapytaliśmy przedstawicieli kilku firm.
- Poszukujemy informatyków, konsultantów kosmetycznych i sprzedawców. Czekamy zarówno na osoby młode, jak i w średnim wieku. Na pewno muszą być to ludzie komunikatywni, bo to jest sprzedaż kosmetyków. Z tego co widzę, największym zainteresowaniem cieszy się oferta dotycząca sprzedawców - mówi Dorota Chałaszczyk, konsultantka z firmy Oriflame.
Można też podjąć pracę fizyczną.
- Szukamy ogrodników, pilarzy. Zainteresowanie jest duże. Jestem mile zaskoczona. Przychodzą i panowie, i panie. Kobiety zatrudniane są częściej do nasadzeń kwiatów - mówi Henryka Bilicz z firmy Eko-Drzew, która odchodziła ze stoiska z teczką dokumentów osób zainteresowanych pracą.
Wielu przystawało też przy stoisku Indesitu, jednej z największych firm działających na radomszczańskich terenach Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Zainteresowanie jest bardzo duże. Wiele osób pyta o pracę na różnych stanowiskach. Mamy już teczkę pełną CV. Cały czas poszukujemy pracowników produkcji, operatorów wózków widłowych. Nabór na te stanowiska jest przez cały czas. Jesteśmy zainteresowani też specjalistami, fachowcami, np. ds. logistyki. Młodzież ma szanse na staże, na praktyki. Szukamy i młodszych, i starszych. W firmie nie ma dyskryminacji płci, dlatego poszukujemy i kobiet, i mężczyzn. Z naszych obserwacji wynika jednak, że o pracę częściej pytają kobiety - mówi Malwina Ozga z firmy Indesit.
(jd)