Czy ktoś wie z jakiej to było szkoły jazdy ? :)

00

Nietypowe zachowanie to nie to samo,co zachowanie łamiące prawo...
Pęd do posiadania prawa jazdy i samochodu jest przerażający. Powstaje coraz więcej szkół jazdy, tym samym rośnie prawdopodobieństwo,że instruktor będzie "z bożej łaski", beznadziejny, bez wrodzonej dbałości o rzetelne wykonywanie swoich obowiązków i pracy...
Stąd coraz więcej wokół nas "nauki ZŁEJ jazdy"...Niestety.

00

Czytając te komentarze odnoszę wrażenie, że co niektórzy zapomnieli już jak to sami uczyli się jeździć:) A może oni wsiedli za kierownicę i od razu prowadzili auto jak Kubica? Człowiek uczy się na błędach a nauka jazdy nie polega na tym aby wyręczać kursanta i wykonywać za niego wszelkie czynności. Nie zamierzam tutaj rozgrzeszać instruktorów z każdej sytuacji ale miejcie dla nich choć trochę zrozumienia. Poza tym po to jest samochód oznakowany L-ką aby uprzedzić innych kierujących o możliwości nietypowego zachowania.

00

bo dla nich egzamin będzie przeprowadzony w WORD Piotrków T

00

Podobno szacuje się tą ilość na 0,6 litra na 100 km. Niech będzie nawet połowa tego, to w skali roku robi się spora ilość. Sam możesz spróbować tą ilość wyliczyć - uwzględnij moc wszystkich żarówek, wartość energetyczną paliwa, sprawność prądnicy...
O hipokryzję mi chodzi - z jednej strony narzuca się podatki od "emisji CO2", aby "walczyć z globalnym ociepleniem", z drugiej zmusza się do bezsensownego spalania dodatkowych ilości paliwa. Naprawdę nigdy nie zastanawiałeś się nad tego typu sprzecznościami? :))

00

i ile ci spali tego paliwa wiecej w skali roku?? litr??

00

i ich auto tez było pewnie czerwone wiec panie stwierdziły moze ze tak ładnie im pasuje pod kolor auta ze pojechały :D

00

Dodam jeszcze przejeżdżanie na czerwonym świetle. Kiedyś widziałem jednego dnia 2 takie przypadki. Jeden z nich zapamiętałem: skrzyżowanie Jerozolimska - Wojska Polskiego jeszcze przed "modernizacją" sygnalizacji świetlnej. Od strony ronda Sulejowskiego jedzie "eLka" z kobietą instruktorką i chyba również kobietą za kierownicą. Zatrzymuje się na czerwonym świetle, po czym po kilku sekundach, dalej na czerwonym, rusza i, jak gdyby nigdy nic, skręca w lewo. Włosy na plecach mi się zjeżyły.

00

Szlag człowieka trafia gdy widzi tyle tablic „L" i to na jednym skrzyżowaniu.
90% instruktorów nie potrafi samemu jeździć a uczą innych.
Wygląda to tak jakby jedno dziecko uczyło drugie dziecko
nie mając absolutnie pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
Podstawowe błędy popełniane przez instruktorów tak instruktorów nie kursantów:
- późne sygnalizowanie zmian pasa ruchu
- przed rondem jest znak ustąp pierwszeństwa przejazdu a nie stop.
- jazda środkiem jezdni śmiało mogłyby jechać trzy samochody a jedzie jedna "L" z rozanielonym instruktorem
- jeśli skręca w lewo musi maksymalnie zjechać na prawą stronę mimo ze ulica szeroka nawet Tir by bez problemu zawrócił a na prawo to zjeżdża na lewą stronę tz. odruch woźnicy
- no i to ruszanie ......
Nie rozumiem dlaczego ci z Bełchatowa, Tomaszowa, Radomska etc. etc. muszą uczyć się w Piotrkowie jeździć????
Co u nich nie ma ulic czy możne przepisy są inne???
Znaczy się co taki kierowiec będzie tylko po Piotrkowie potrafił jeździć!!!
http://sklave.manifo.com/foto-szopka

00

Prawda!
A ja ze swojej strony wprowadził bym społeczne przyzwolenie trąbienia na L-ki. Przecież oczywiste jest (lub powinno być), że trąbił bym na instruktora a nie na Bogu ducha winnego kursanta.

00