Na terenie gminy Gidle funkcjonariusze z radomszczańskiej drogówki zatrzymali do kontroli 64-letniego rowerzystę. Jak się okazało mężczyzna miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Dzielnicowy zatrzymał rowerzystę, który będąc pod wpływem alkoholu przyjechał rowerem na posterunek policji, prosząc o badanie stanu trzeźwości. Wynikiem chciał pochwalić się w ośrodku pomocy społecznej, gdzie ubiegał się o zapomogę. Wynik wskazał blisko promil alkoholu w jego organizmie.
Poseł PiS uważa, że rowerzyści i rolkarze ze słuchawkami w uszach stanowią zagrożenie dla innych użytkowników ruchu drogowego. A także dla siebie samych.
56-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego prowadził samochód, mając w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Spowodował wypadek.
Ukradł rower spod sklepu spożywczego, potem jadąc drogą wojewódzką przewrócił się pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Złodziej wsiadł na rower stojący przed sklepem i odjechał. 52-latek szybko jednak wpadł w ręce policji, okazało się, że był już wcześniej notowany, za kradzież roweru właśnie.
Na policję zgłosiła się 28-letnia bełchatowianka, informując o kradzieży roweru. Rower o wartości 800 zł został skradziony z piwnicy budynku. Zgłaszająca podała, że do pomieszczenia, w którym trzymała rower ma dostęp wiele osób. Pracując nad sprawą policjanci ustalili, że z kradzieżą miał związek 36-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego, przebywający na terenie Bełchatowa.
Wczoraj zatrzymany, dziś- z zarzutami. Piotrkowscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego motorowerzystę. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przed policjantami. 53-latek miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Grożą mu dwa lata więzienia.
Około 200 osób wzięło udział w 17 edycji Piotrkowskiego Rodzinnego Rajdu Rowerowego posłanki Elżbiety Radziszewskiej. W tym roku trasa wiodła z Piotrkowa do Łazów Dąbrowa w gminie Sulejów i z powrotem.
W Piotrkowie ginie coraz więcej rowerów. Policyjne statystyki są zaskakujące. W ciągu ostatnich 3 miesięcy w mieście i powiecie rowery straciło ok. 30 osób, najwięcej ginie ich w samym Piotrkowie.