Dwa tysięcy pięciozłotówek stracił tomaszowianin podczas włamania do jego mieszkania, do którego doszło kilka tygodni temu.
Sąd przychylił się do wniosku obrony i uchylił tymczasowy areszt dla byłego już piotrkowskiego strażnika miejskiego, podejrzanego o kradzież i gwałt.
W sobotę wieczorem policjanci z piotrkowskiej komendy interweniowali w sprawie kradzieży w jednym z supermarketów przy Wojska Polskiego.
Policjanci z Piotrkowa prowadzą dochodzenie w sprawie licznych kradzieży. Podejrzany w okresie od stycznia 2009 roku do stycznia 2012 roku dokonał wielu przestępstw na terenie powiatu piotrkowskiego i sąsiednich powiatach naszego województwa.
75-letnia piotrkowianka straciła torebkę w jednym z barów w Piotrkowie. Złodziejem był 29-latek, który stołował się w tym samym lokalu. Łupem jednak długo się nie cieszył.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie w trakcie przeszukania jednego z mieszkań na terenie miasta zabezpieczyli sprzęt RTV i elektronarzędzia, które mogą pochodzić z przestępstwa.
Miał stać na straży prawa, a sam okradał firmę i kolegów z pracy. Jeden z funkcjonariuszy piotrkowskiej Straży Miejski trafił za kratki.
Funkcjonariusze z Woli Krzysztoporskiej patrolując teren gminy Rozprza około godziny 23.35 na jednej ze stacji paliw przy krajowej "jedynce" na niestrzeżonym i nieoświetlonym parkingu zauważyli obok stojących samochodów ciężarowych pojazd bez przedniej tablicy rejestracyjnej.
Funkcjonariusze z komisariatu w Gorzkowicach zostali powiadomieni o kradzieży elementów metalowych na szkodę mieszkańca powiatu piotrkowskiego.
56-letnia zelowianka ujęła na gorącym uczynku włamywacza, którego zastała w swoim domu. Zatrzasnęła drzwi pokoju, wyciągając klamkę. Po przybyciu policjantów, podczas zatrzymania, odważna niewiasta rozpoznała w uwięzionym mieszkańca pobliskiego domu.