Przy zbiegu ulicy Kostromskiej i Polnej po wschodniej stronie bloku przy ulicy Polnej nr 64 i południowej stronie zespołu garaży znajduje się teren o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych.
Z relacji mieszkańców wynika, że plac należący do miasta od wiosny nie jest utrzymywany w należytym stanie. - Przecież nawet wstyd obok takich chwastów przechodzić – denerwuje się pani Barbara – mieszkanka bloku. - Żeby tyle czasu tego nikt nie skosił – dodaje. Z kolei tereny przyległe należące do spółdzielni mieszkaniowej mogą stanowić wzór, jak powinno się dbać o czystość i estetykę.
Zdzisław Majsak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji przyznał, że po sprawdzeniu, czy teren należy do miasta, odpowiednia ekipa zostanie wysłana na miejsce. - Teren zostanie skoszony w najbliższym możliwym terminie, jeżeli rzeczywiście jest pod nasza opieką. Proszę pamiętać, że do koszenia mamy setki hektarów i nie wszędzie możemy być w tym samym momencie – informuje Zdzisław Majsak.
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów
- Śmiertelny wypadek w Ostrowie. Dachował samochód. Nie żyje 69-letnia pasażerka
- Zderzenie dwóch aut przed pasami w Al. Armii Krajowej