Skarga na pogotowie do rzecznika praw obywatelskich

Dziennik Łódzki Czwartek, 09 lipca 200932
Ból głowy był nie do zniesienia. Nie pomogły tabletki, konieczna była interwencja lekarza. Koleżanka wezwała pogotowie i dopiero wówczas zaczęły się kłopoty Małgorzaty Wieczorek z Piotrkowa Trybunalskiego.

Kobieta cierpi na migrenowe bóle głowy. Na początku grudnia ubiegłego roku zasłabła w pracy. Twierdzi, że lekarz, zanim udzielił pomocy, domagał się jej dokumentów. Potem okazało się, że te dokumenty zginęły. Poszukiwania nic nie dały, na miejsce wezwano policję.

Ostatecznie dokumenty odnalazły się w pojemniku na odpady medyczne. Jak do tego doszło? Nie wiadomo. Załoga zaprzeczyła, że miała coś wspólnego z ich zaginięciem.

 

Małgorzata Wieczorek nie wierzy w ich tłumaczenia. Dodaje też, że nie została przez ratowników dobrze potraktowana.

- Sanitariusze byli aroganccy, cucili mnie, szarpiąc za włosy - wspomina kobieta. - Miałam źle założony wenflon, nie mogłam wytrzymać z bólu, a załoga karetki uznała, że dramatyzuję. Dopiero mój donośny krzyk zmusił ich do reakcji. Kroplówka była podana bardo szybko, na przedramieniu zrobił się czarny, ogromny siniec.

 

Prokuratura sprawę zaginionych dokumentów skierowała do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim. Sąd jednak uniewinnił lekarza pogotowia od zarzutu przywłaszczenia dokumentów przez osobę nieuprawnioną. Małgorzata Wieczorek nadal jednak nie wie, komu i do czego były potrzebne jej dokumenty. Ma żal, że nie wytłumaczyła tego ani prokuratura, ani policja. Nadal nie wiadomo, kto podrzucił je do pojemnika na odpady medyczne.- Po tym zajściu podupadłam na zdrowiu, moje samopoczucie znacznie się pogorszyło - denerwuje się piotrkowianka. - Boję się prosić lekarzy o pomoc, nabawiłam się urazu.

 

Sprawy nie chce komentować Marek Konieczko, dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie. Twierdzi, że pacjentka nie wystosowała do niego oficjalnej skargi, nie może się więc do niej odnieść.

- Nie potrafię się do tego ustosunkować, nie byłem świadkiem zdarzenia, a wyrok sądu jest oczywisty - zaznacza dyrektor Konieczko.

Prokurator Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, nie wie jeszcze, czy będzie składana apelacja od wyroku.

- Nie otrzymaliśmy dotąd uzasadnienia wyroku sądu - zaznacza prokurator Błaszczyk. - Gdy go dostaniemy, mamy 14 dni na podjęcie decyzji.

 

Prokuratorzy nie będą musieli długo czekać. Sędzia Małgorzata Kałuża, prezes Sądu Rejonowego w Piotrkowie, poinformowała nas, że uzasadnienie będzie przygotowane w piątek. - Wyrok zapadł 19 czerwca, oskarżony został uniewinniony - przypomina prezes Kałuża. - Bliższych informacji udzielimy po zapoznaniu się z uzasadnieniem.

Jeszcze w lipcu w sprawie pani Małgorzaty powinien wypowiedzieć się rzecznik praw obywatelskich. Piotrkowianka złożyła do niego skargę 23 czerwca.

- Rzecznik ustosunkowuje się do wniosków w ciągu 30 dni - tłumaczy Marta Kukowska, naczelnik wydziału komunikacji społecznej rzecznika praw obywatelskich.

 

W biurze rzecznika dowiedzieliśmy się także, że dopóki nie zapadł prawomocny wyrok, rzecznik nie ma zbyt dużego pola działania. Dopiero gdy wyrok się uprawomocni, rzecznik może wnieść o jego kasację. W biurze RPO zastanawiają się także nad interwencją u dyrektora szpitala, w Narodowym Funduszu Zdrowia, by zbadali sprawę.

 

Alicja Zboińska POLSKA Dziennik Łódzki

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (32)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

broda ~broda (Gość)12.07.2009 11:25

"zenada" napisał(a):
~żenada przedwczoraj, 15:23
Jak ktos mi legnie na podłodze to udzielę mu pomocy do czasu przyjazdu pogotowia (mam nadzieje szybkiego przyjazdu - pod warunkiem, że będzie wolne).


Coś Ci odpiszę. Migrenowe bóle głowy mogą doprowadzić do powstania tętniaka w konsekwencji do pęknięcia jego i śmierci. Niestety wielu tak jak ty lekceważy silne bóle głowy, a w wypadku tętniaka pomoc niestety jest potrzebna w przeciągu 4 najbliższych minut. A piszę to dlatego, że przeżyłem coś takiego w swojej rodzinie i nie życzę tego nikomu oraz dlatego żeby tacy żenujący jak Ty po przebytych niby kursach, którzy nie potrafią rozróżnić bólu głowy od wylewu itp. nie pisali pierdół. I aby lekarze zrozumieli że nie zawsze "bezsensowny" ból nie może zwiastować poważnej choroby. Tylko lekarz na miejscu, a nie dyspozytorka przez telefon - może to określić.
Pozdrawiam tych którzy żyją dzięki wyrozumiałym lekarzom.

00


żenada ~żenada (Gość)10.07.2009 20:13

Masz rację nic nie rozumiem z tego co czytam i z Twoich wypowiedzi dlatego już więcej nie będę się ośmieszał bo gdzie mi tam do Ciebie ;)
(...)"Ból głowy był nie do zniesienia. Nie pomogły tabletki, konieczna była interwencja lekarza. Koleżanka wezwała pogotowie i dopiero wówczas zaczęły się kłopoty Małgorzaty Wieczorek z Piotrkowa Trybunalskiego"(...)
Patrzenie całościowe jak i myślenie ma przyszłość:)
To tyle bo ta dyskusja to intelektualny brodzik, a ja wole głębsze wody.
Pozdrawiam

00


zniesmaczony ~zniesmaczony (Gość)10.07.2009 17:26

Uważasz, że z obcym dowodem coś osiągniesz w swoim banku? Proponuje zmianę placówki.[cytat]
Zaiste - ŻENADA

00


zniesmaczony ~zniesmaczony (Gość)10.07.2009 17:18

Jak widzę czytanie ze zrozumieniem przynosi trudność.[cytat]
Otóż gdybyś przeczytał uważnie powyższy artykuł i nie miał trudności (żenujących) z czytaniem ze zrozumieniem, to w zdaniu: "Na początku grudnia ubiegłego roku zasłabła w pracy." doszedłbyś do wniosku, że Ta osoba zasłabła i WTEDY zostało wezwane pogotowie. Tak więc pisząc (o swoim dziecku): "A jak traci przytomność to wzywam karetkę" nie wiem czemu nazywasz "przedmiotową pacjentkę" histeryczką? Czyżby hipokryzja?

00


żenada ~żenada (Gość)10.07.2009 15:23

Jak widzę czytanie ze zrozumieniem przynosi trudność.
Jak ktos mi legnie na podłodze to udzielę mu pomocy do czasu przyjazdu pogotowia (mam nadzieje szybkiego przyjazdu - pod warunkiem, że będzie wolne). Jako odpowiedzialny rodzić przed porodem poszedłem na kurs pierwszej pomocy żeby na wszelki wypadek udzielić pomocy mojemu dziecku, a i innym też starałbym sie udzielic pomocy. Nie tak jak zdecydowana większość "mądrych". Najlepiej patrzeć i czekać na przyjazd i później narzekać na wszystko dookoła.
A może okazało się, że "schorowana" nie wywalczyła odszkodowania i teraz dla rozgłosu poszła do gazety na złość/ Przecież wiadomo, że media takie tematy podchwycą bardzo szybko. Inne tego typu sprawy szybko podchwytują media na sygnał od "poszkodowanych" a w tym przypadku dopiero po 6 miesiącach.
A dyrektor to stary spryciarz i robi wszystko zgodnie z przepisami i zgodnie z prawem. Jak dyrektor placówki państwowej nie powinien sie wypowiadać przed zakończeniem postepowania.

00


... ~... (Gość)10.07.2009 13:21

"zenada" napisał(a):
Otóż moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i jak boli je główka to wiozę do lekarza a nie czekam na darmowa taksówkę. A jak traci przytomność to wzywam karetkę, udzielam pomocy (posiadłem takie zdolności), wiozę swoim samochodem na spotkanie z karetka.


życzę dużo zdrowia tobie i dziecku, rozumiem, że jak się zdarzy po pwrocie od lekarza, mimo podanych leków, że ci ktoś legnie na podłodze, to rozumiem, że mimo wszystko upchniesz go za kierownicą samochodu i popchniesz wrzucając na na luźny bieg, w kierunku szpitala??????

"zenada" napisał(a):
Dlaczego artykuł ukazał się teraz jak sprawa zaczęła się w grudniu?


a może okazało się, że
że upłynęło pół roku a dyrektor nie raczy odpowiedzieć na zażalenie,
a jeżeli pacjentka jest tylko jednym z wielu ze świadków zdarzenia, którzy są spójni w zeznaniach....

00


żenada ~żenada (Gość)10.07.2009 12:36

Otóż moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i jak boli je główka to wiozę do lekarza a nie czekam na darmowa taksówkę. A jak traci przytomność to wzywam karetkę, udzielam pomocy (posiadłem takie zdolności), wiozę swoim samochodem na spotkanie z karetka. Tylko mam nadzieje, że właśnie wtedy ta karetka nie będzie u histeryczki która chce zwrócić na siebie uwagę. Tak więc "zniesmaczony" troszeczkę pomyśl to naprawdę nie boli.
Uważasz, że z obcym dowodem coś osiągniesz w swoim banku? Proponuje zmianę placówki.
Artykuł zapewne jak w takich przypadkach tendencyjny. Ile razy media szukały taniej sensacji? Ile razy w mediach były sprostowania tendencyjnych materiałów? Dlaczego artykuł ukazał się teraz jak sprawa zaczęła się w grudniu?

00


epiotrkow ~epiotrkow (Gość)10.07.2009 11:45

Przypomnienie: W jednym wątku można posługiwać się tylko JEDNYM niciem.

00


... ~... (Gość)10.07.2009 11:38

Szpital im.Kopernika w Piotrkowie Tryb. jest bardzo dobrze działającą instytucja medyczną(jak na Polskie realia).Może niektórzy lekarze fakt są aroganccy ale robią to co do nich należy-leczą ludzi i to bardzo dobrze.NIE UBLIŻAJĄC tej pani ona porostu kłamie(jak można w stanie nieprzytomności czuć co się z nią robi).Jednocześnie szkoda mi takich ludzi a zarazem mnie denerwują.Skoro prokuratura odrzuciła wstępne postępowanie więc ktoś kto się na tym zna (lub kilku)uznał za stosowne ze nie ma co rozgrzebywać i ze ktoś rzuca oszczerstwa na instytucie państwowa bo uznaje siebie za jakaś wyższą eminencje i myśli że będzie miał lepszą opiekę albo tym podobne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!TO POWINNO BYĆ KARANEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!
jeśli przeczytał pan artykuł, to powinien wiedzieć, że nic nie zostało odrzucone a wręcz przeciwnie ... trwa postępowanie sądowe, czyli prokura uznała, że są podstawy do sporzadzenia AKTU OSKARŻENIA

00


przedmiotowa pacjentka ~przedmiotowa pacjentka (Gość)10.07.2009 11:26

Drodzy państwo, zarzucacie kłamstwo pacjentce, jednak zanim to zrobicie powinniście się może zapoznać ze szczegółami sprawy.
Dziękuję pani Zboińskiej za nagłośnienie mojej sprawy. To ona jest autorką artykułu. Nie zostały w nim zamieszczone wszystkie szczegóły sprawy, bo artykuł musiałby zając kilka stron.
Zagubiono moje dwa dokumenty, znajdujące się w jednej okładce.[u]
A zeznania panów z pogotowia zmieniały się jak w kalejdoskopie, ostatnia wersja brzmiała, że była w dobrym stanie, ale ponieważ nie było pewności, że nie ulegnie pogorszeniu, zabrano mnie do szpitala.
A z cudzymi dokumentami, można zrobić bardzo wiele.....

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat