Ostatni sparing polonistów przed wznowieniem rozgrywek w IV lidze łódzkiej, kibice tej drużyny mogli obejrzeć na własnym stadionie i ocenić w jakiej formie znajduje się piotrkowski zespół. Podopieczni trenera Roberta Grzesiuka pokonali w sobotę KS Paradyż 4:1 (2:1). Bramki dla naszej drużyny strzelili Mateusz Jakubiak (2), Krystian Wojtczak oraz Patryk Kwaśniczko.
Zespół z Jarosławia to jedyna drużyna, którą w obecnym sezonie Piotrcovia pokonała trzy razy. To trzecie zwycięstwo nasze szczypiornistki odniosły w sobotę we własnej hali. Rywalki do końca walczyły o korzystny rezultat i jeszcze dwadzieścia sekund przed ostatnim gwizdkiem, piotrkowianki prowadziły tylko jedną bramką. Ostatecznie po przerwie, o którą poprosił trener Krzysztof Przybylski, zdołały rzucić jeszcze jedną bramkę i wygrały ten mecz 26:24 (12:11).
Siatkarze Arcobaleno Kasztelana Rozprza rozpoczęli walkę o utrzymanie w II lidze. W weekend rozegrali pierwsze mecze w fazie play-out, w pierwszym pokonali Lotnika Łęczyca 3:0 (33:31, 29:27, 25:19), a w drugim przegrali z tym zespołem 2:3 (23:25, 20:25, 25:22, 28:26, 17:19). Dwa kolejne spotkania odbędą się 7 i 8 marca w Rozprzy.
Przed wznowieniem IV-ligowych rozgrywek trener piotrkowskiej Polonii Robert Grzesiuk podjął dwie kolejne decyzje personalne, do drużyny dołączył piotrkowianin Damian Pastuszka, natomiast Krystian Wojtczak po półrocznym wypożyczeniu przeszedł do piotrkowskiego klubu na zasadzie transferu definitywnego.
Zanim jednak do nich doszło i Piotrcovia zainkasowała dwa kolejne punkty, zarówno nasz zespół, jak i Młyny Stoisław Koszalin próbowały zakończyć ten mecz w regulaminowym czasie gry, bliżej zrealizowania tego celu była Piotrcovia, która jeszcze dziesięć minut przed końcem spotkania prowadziła 27:23, ale w ostatnim fragmencie meczu bramkę rzuciła tylko Lucyna Sobecka i gospodynie zdołały doprowadzić do remisu 28:28 (12:15).
Nasi szczypiorniści pokonali we wtorek Sandrę SPA Pogoń Szczecin 29:27 (14:13) pokazując przy okazji charakter, ponieważ zdołali odrobić czterobramkową stratę i ostatecznie przełamać rywala, utrzymując przewagę do końca spotkania.
Po ubiegłotygodniowym nokaucie w Lubinie (35:16), można było się obawiać, że sobotni pojedynek z liderem PGNiG Superligi Piotrcovia przegra jeszcze wyżej, ostatecznie MKS Perła Lublin wygrał w Hali Relax 30:19 (14:10). Przegrał też Piotrkowianin, który nie zdołał pokonać mieleckiej Stali, choć nasz zespół prowadził już czterema bramkami.
Siatkarze Arcobaleno Kasztelana Rozprza przegrali ostatni mecz w rundzie zasadniczej II ligi. Lider 3. grupy - Czarni Rząśnia - pokonał ich 3:1 (21:25, 27:25, 25:20, 25:16). Zespół z Rozprzy zakończył tę część rozgrywek na przedostatnim miejscu w tabeli i w fazie play-out zmierzy się ze znajdującym się oczko wyżej MMKS Lotnik Łęczyca.
Piotrkowianki przegrały w Lubinie aż 16:35 (5:16), każdy inny wynik byłby jednak niespodzianką, ponieważ nasz zespół jest od jakiegoś czasu w kiepskiej formie. Wygrał za to Piotrkowianin, który pokonał w Hali Relax Grupę Azoty Tarnów 22:21 (13:12).
Tak to określił trener Piotrkowianina i trudno się z nim nie zgodzić. Po pierwszej połowie chyba niewiele osób sądziło, że ten mecz zakończy się tak wysoką porażką piotrkowskiej drużyny, ponieważ w pierwszej połowie nasz zespół kilka razy prowadził, a jeszcze w 40. minucie był remis, od tego momentu piotrkowianie zaczęli jednak fatalnie grać w ofensywie i ostatecznie przegrali 25:35 (12:14).