Poloniści, pokonali w sobotę na własnym boisku zespół z Drzewicy 3:1 (1:1), pomogli im jednak rywale, którzy kończyli mecz w 9. Piotrkowscy piłkarze mogli wygrać dużo wyżej, ale zabrakło im skuteczności, nie zmienia to faktu, że początek sezonu w wykonaniu zespołu Roberta Grzesiuka jest udany.
W inauguracyjnym meczu rundy wiosennej, grający w IV lidze łódzkiej poloniści bezbramkowo zremisowali na własnym boisku ze Zjednoczonymi Bełchatów, przez większość meczu bełchatowianie grali w osłabieniu, po tym jak pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartką został ukarany Dominik Cukiernik.
Gdyby poloniści wygrali sobotnie spotkanie z Zawiszą Rzgów, piotrkowski zespół opuściłby ostatnie miejsce w czwartoligowej tabeli, ostatecznie ten mecz zakończył się jednak zwycięstwem rzgowian 4:2 (2:0).
Nie tylko piotrkowscy szczypiorniści i szczypiornistki nie najlepiej rozpoczęli ten sezon, fatalny bilans ma także piotrkowska Polonia, która z dziewięciu dotychczasowych spotkań przegrała aż siedem, ostatnie w sobotę z zelowskim Włókniarzem, po tej porażce trener Aleksandar Majić zrezygnował z prowadzenia drużyny.
W sobotę poloniści przegrali kolejny mecz, tym razem z Nerem Poddębice 1:4 (0:1), kilka dni wcześniej również wysoko, bo 3:4 (0:3) przegrali z Zawiszą Pajęczno. Po sobotnim spotkaniu z zespołem z Poddębic trener Aleksandar Majić powiedział, że rozważa dymisję.
Wydawało się, że po ostatnim zwycięstwie z Mechanikiem Radomsko, piłkarze piotrkowskiej Polonii złapali odpowiedni rytm gry, ale chyba musimy na to jeszcze poczekać, ponieważ w meczu 5. kolejki IV ligi łódzkiej podopieczni Aleksandra Majicia przegrali z Andrespolią Wiśniowa Góra 1:5 (0:2), zespół nie wystąpił jednak w optymalnym składzie.
Piotrkowska Polonia przegrała w Przedborzu z miejscową Pilicą 1:2 (0:1), bramek w tym meczu nie zabrakło, emocji również, niestety tych negatywnych, sędzia pokazał aż trzy czerwone kartki, a po spotkaniu wywiązała się awantura i na miejsce musieli przyjechać policjanci.
W ostatnim spotkaniu w tym sezonie, IV-ligowa Polonia Piotrków zremisowała w Bełchatowie ze Zjednoczonymi 1:1 (0:0). Kibice czekali na bramki aż do 87. minuty.
Tak wysoko piotrkowska Polonia jeszcze w tym sezonie nie przegrała, w meczu 31. kolejki IV ligi (grupa łódzka) poloniści ulegli na własnym stadionie Włókniarzowi Zelów aż 0:5 (0:3). Piotrkowski zespół zbliża się do strefy spadkowej.
Filip Błażejewski już nieraz w tym sezonie uchronił piotrkowską Polonię przed stratą bramki, tym razem sam jednak gola strzelił i to na wagę remisu, gdyby nie on Polonia przegrałaby sobotni mecz z KS Paradyż.