Po niespodziewanym zwycięstwie Piotrcovii nad wyżej notowaną Pogonią Szczecin koledzy z Piotrkowianina także wznieśli się na wyżyny swoich możliwości i pokonali we wtorek Azoty Puławy 32-31. A przypomnijmy, że rywale to czterokrotny medalista mistrzostw Polski.
Tego nikt się nie spodziewał. W kolejnym meczu Superligi Piotrcovia pokonała Pogoń Szczecin, z którą przez ostatnich 7 lat przegrała wszystkie mecze. Podopieczne Andrzeja Bystrama wygrały w rzutach karnych 6-5 i zainkasowały 2 punkty. W normalnym czasie było 26-26.
Drużyny BHT GRU JUKO Piotrków rywalizowały na Sycylii w europejskim Pucharze Mistrzów (Champions Cup) w plażowej piłce ręcznej. Kobiety zajęły 6 miejsce, panowie uplasowali się na 9 pozycji. W imprezie udział wzięło po 16 najlepszych drużyn ze Starego Kontynentu.
Piłkarki ręczne Piotrcovii przegrały z KPR-em Jelenia Góra 23-26. Najskuteczniejszą zawodniczką piotrkowskiego zespołu była Władysława Belmas, która rzuciła 7 bramek.
Można przegrać wygrany mecz. I to „udało” się drużynie Piotrkowianina. W 6. minucie nasz zespół prowadził z MMTS Kwidzyn 4:0. Wydawało się, że rywal jest na łopatkach. Bardzo szybko jednak wstał z parteru, przejął inicjatywę i w efekcie wygrał 25:22. Piotrkowianin popełnił masę błędów, nie wykorzystał czterech karnych i oddał wiele piłek w ręce rywala.
Do 58. minuty spotkania piłkarki Piotrcovii toczyły wyrównany bój z faworyzowanymi rywalkami z zespołu Metraco Zagłębie Lubin, które w tym sezonie nie przegrały jeszcze żadnego spotkania. Dopiero kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu lubinianki wypracowały trzybramkową przewagę i ostatecznie wygrały to spotkanie 26:23 (14:12).
W piątek na Dolnym Śląsku przegrał Piotrkowianin, a w sobotę Piotrcovia, która uległa drużynie KPR Gminy Kobierzyce 23:30 (12:15). Kolejny mecz już w środę, ale o punkty będzie jeszcze trudniej, ponieważ do Hali Relax przyjedzie Metraco Zagłębie Lubin.
Piotrkowianin przegrał w Lubinie z miejscowym Zagłębiem po rzutach karnych 4:5, w regulaminowym czasie gry ten mecz zakończył się remisem 23:23 (13:9). Piotrkowscy zawodnicy wywalczyli więc jeden punkt, choć na pewno liczyli na więcej i mieli ku temu podstawy, ponieważ obydwa zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli i zespół z Dolnego Śląska jest w zasięgu tego piotrkowskiego.
Gdyby Piotrcovia wygrała niedzielny mecz, na pewno byłaby to największa niespodzianka 6. kolejki PGNiG Superligi, sensacji jednak nie było, MKS Perła Lublin wygrał 35:24 (18:10). Mistrz Polski dominował niemal przez cały mecz, ale trener piotrkowskiego zespołu też może być zadowolony z niektórych elementów gry swojego zespołu, na przykład coraz lepszej postawy Klaudii Cygan i powoli „rozwijających się„ skrzydeł.
Podopieczni trenera Dmytro Zinchuka wygrali sobotni pojedynek z Sandrą Spa Pogoń Szczecin 29:27 (17:13) i przywieźli z Wybrzeża komplet punktów.