Barwil-Omega ponownie został mistrzem piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej, choć tytuł wywalczył dopiero w ostatniej kolejce, zaledwie o jeden punkt wyprzedzając swojego najgroźniejszego rywala, czyli Haftinę. W miniony weekend w Hali Relax oficjalnie zakończono kolejną edycję tych rozgrywek.
Rozpoczął się kolejny sezon piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej, tym razem jako pierwsi na boisko wybiegli zawodnicy rywalizujący w II lidze. W ostatnim pojedynku pierwszej kolejki zmierzyły się dwa nowe zespoły: Pioma Osiedle i złożony z Ukraińców FC Legion.
Wydawało się, że w tym roku hegemonia Barwilu-Omegi i Bieńka-Prym zostanie przerwana, ogromną szansę na wywalczenie tytułu mistrza piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej miała bowiem Haftina, piłkarze tego zespołu zmarnowali jednak swoją szansę w ostatnim meczu sezonu.
Bieniek-Prym, mistrz tegorocznej edycji piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej chciałby wygrać także w rozgrywkach Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej, taką deklarację złożył zawodnik nowego mistrza, Ireneusz Komar, który w minionym sezonie AHLPN zdobył 25 bramek i wywalczył koronę króla strzelców.
Kiedyś biegali po boiskach Ekstraklasy dziś rywalizują w Piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Lidze Piłki Nożnej, jednym z takich zawodników jest Jacek Popek, który przez wiele lat reprezentował barwy PGE GKS-u Bełchatów.
Dziesięć drużyn w pierwszej i osiem w drugiej lidze rywalizuje w tegorocznych rozgrywkach piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej. Tym razem jako pierwsi zmagania rozpoczęli drugoligowcy, a wśród nich jeden nowy zespół – Straż Pożarna.
Ostatni mecz I ligi zdecydował o tytule mistrza w Amatorskiej Halowej Lidze Piłki Nożnej w Piotrkowie. Triumfatorem rozgrywek został Bieniek-Prym, który zremisował z Barwilem-Omega 1:1. Popularne „Bieńki” utrzymały więc jednopunktową przewagę nad wielokrotnym mistrzem.
Bieniek Prym zwycięzcą pierwszej tury piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej.
Piotrkowska Amatorska Halowa Liga Piłki Nożnej coraz atrakcyjniejsza. W rozgrywkach uczestniczą zawodnicy grający kiedyś w Ekstraklasie, a także ci, którzy w najwyższej klasie rozgrywkowej trenują, tak jak Marcin Węglewski, drugi trener wicemistrza Polski Ruchu Chorzów.
Miniony weekend nie był do końca udany dla liderów I i II ligi. Barwil-Omega stracił pierwsze punkty, remisując po zaciętym spotkaniu z Bioekolem 0:0. Dzień później Włodzimierz Robaszek i spółka odbili sobie niepowodzenie i rozbili Haftinę aż 5:0. Lider klasyfikacji strzelców (W. Robaszek) dołożył do swojego dorobku trzy kolejne bramki. Dwa punkty do lidera odrobił Bieniek-Prym. Do wygranych poprowadził tę drużynę doświadczony Artur Lamch.
