Aktualnie Jacek Popek jest trenerem Astorii Szczerców, a w wolnych chwilach pomaga zespołowi Łódzki Futbol, który rywalizuje w Piotrkowskiej Amatorskiej Halowej Lidze Piłki Nożnej.
- Tego typu rozgrywki w okresie zimowym sprawiają mi przyjemność, w Bełchatowie nie ma takiej ligi, dlatego postanowiłem pomóc jednej z piotrkowskich drużyn, tych bardziej, że ta liga ma niezłą markę, rywalizuje w niej wielu byłych zawodników i trenerów, a poziom jest wysoki – powiedział Jacek Popek, który nie jest jedynym, byłym zawodnikiem, który rywalizował kiedyś w Ekstraklasie, a teraz uczestniczy w piotrkowskich rozgrywkach. W tym samym zespole gra bowiem inny były zawodnik bełchatowskiej drużyny - Jacek Berensztajn. Jak podkreślają organizatorzy AHLPN obecność takich zawodników podnosi prestiż i poziom ligi.
- Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej takich zawodników brało udział w tych rozgrywkach, dlatego ograniczyliśmy do minimum poziom karencyjności – dodaje Mirosław Laskowski, instruktor piotrkowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Jak mówi stare piłkarskie porzekadło „nazwiska nie grają”, w tym przypadku w pełni się to sprawdziło, Łódzki Futbol miał walczyć o mistrzostwo AHLPN, a aktualnie znajduje się w strefie spadkowej. Szanse na tytuł mistrzowski wciąż mają aż trzy zespoły Barwil Omega, Bieniek Prym i Starówka.
- Poziom tych rozgrywek się wyrównał, ale dzięki temu jest ciekawiej - podsumował Przemek Szulc, zawodnik Barwilu Omegi.
Mistrza AHLPN i zespoły, który awansują z II do I ligi poznamy najpóźniej 20 marca.