Piotrcovia nie była faworytem Final Four Pucharu Polski szczypiornistek, ale po cichu liczyliśmy na to, że nasze szczypiornistki sprawią w Pruszkowie miłą niespodziankę. Niestety wczoraj podopieczne Roberta Nowakowskiego przegrały wyraźnie z Zagłębiem Lubin, a dziś doznały klęski w meczu o 3 miejsce.
To był mecz już właściwie tylko o charakterze prestiżowym. Piotrkowianin pokonał przed własną, nieliczną publicznością GSPR Gorzów Wielkopolski 38:35 (21:16) co jednak nie zmienia faktu, że obie drużyny spadają z Superligi. Za tydzień zespół Sławomira Kamińskiego rozegra ostatni mecz przed własną publicznością, a rywalem Piotrkowianina będzie Nielba Wągrowiec.
Nie udało się szczypiornistkom Piotrcovii sprawić niespodzianki jaką byłoby wyeliminowanie Zagłębia Lubin w Final Four Pucharu Polski szczypiornistek, który odbywa się w Pruszkowie. W pierwszym spotkaniu turnieju podopieczne Roberta Nowakowskiego przegrały 21:28 (8:15) i jutro o 15:00 zagrają o trzecie miejsce.
W czasie najbliższego weekendu w Pruszkowie rozegrany zostanie turniej finałowy Pucharu Polski w piłce ręcznej kobiet. Wezmą w nim udział cztery drużyny: SPR AZS Pol Lublin, Zagłębie Lubin, Vistal Łączpol Gdynia oraz Piotrcovia. Dla naszej drużyny będzie to więc możliwość rehabilitacji za słabszy wynik w lidze.
Klamka zapadła. Piłkarze ręczni Piotrkowianina przegrali przed własną publicznością z Miedzią Legnica i na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek fazy play-out nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie w gronie najlepszych polskich drużyn.
Ostatnio dużo mówi się o bezpieczeństwie na polskich stadionach. Jedni twierdzą, że będzie to jeden z największych problemów podczas Euro 2012, inni uważają, że sytuacja wciąż się poprawia.
Tylko zwycięstwo w Wągrowcu dawało szanse Piotrkowianinowi na uniknięcie degradacji do pierwszej ligi. Niestety nasi szczypiorniści przegrali wyraźnie z miejscową Nielbą i właściwie stracili możliwość utrzymania. Gospodarze pewnie wygrali 32:24 (18:14).
Nie udało się piłkarzom PGE GKS Bełchatów wywalczyć punktów w Krakowie. Lider Ekstraklasy pokonał zespół Macieja Bartoszka. O wyniku zdecydował fatalny dla bełchatowian początek drugiej połowy.
Tadeusz Janusz, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego “Przyjaźń”, na ostatniej sesji Rady Miasta oddał nagrodę “Kropla drąży skałę” przyznaną mu przez prezydenta Krzysztofa Chojniaka. Wyróżnienie trafiło w ręce Janusza w 2008 roku za działalność na rzecz dzieci i młodzieży. Nagrodzony nadal prężnie działa w sporcie, ale twierdzi, że nie może liczyć na żadne wsparcie ze strony miasta. Oddając nagrodę, pokazuje, że nie może być ona jedynie pustym gestem.
Tego nie spodziewał się nikt. Piłkarki ręczne Piotrcovii wygrały dziś przed własną publicznością z Ruchem Chorzów 29:27, ale o piąte miejsce zagra zespół z Chorzowa. Nasz zespół decydującą bramkę stracił w ostatniej sekundzie spotkania.