Wczoraj czterech mężczyzn instalowało latarnię tuż pod linią wysokiego napięcia. Właśnie podczas tych prac doszło do porażenia prądem.
- Jak na razie mamy takie ustalenia: Na węźle Raków grupa pracowników (cztery osoby) montowała latarnię bezpośrednio pod linią wysokiego napięcia. Z jakiegoś powodu doszło do porażenia prądem. To jest ostatecznie ustalane. Wypadkowi uległy trzy osoby, dwie osoby, które ustawiały lampę i operator dźwigu - mówi Andrzej Cegła, kierownik piotrkowskiej delegatury Państwowej Inspekcji Pracy.
Poszkodowane osoby karetką pogotowia zostały przewiezione do szpitala. Stan poszkodowanych jest stabilny, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, lampy były ustawiane zgodnie z projektem. Śledztwo prowadzić będzie piotrkowska prokuratura.
(Strefa FM)
Komentarze 4
08.09.2012 14:36
Tak jest w WZRT-wracasz po dniu pracy-obiad,chwila drzemki i lecisz na nockę.Wracajcie do zdrowia chłopaki.
07.09.2012 14:12
Dokładnie. sami nic o tych liniach niby nie wiedzieli. Kierownik frajer kazał im robić "mieli skończyć aby szybko a jego to ch**j obchodzi". Teraz minimum 2 msc maja leżeć w szpitalu. A co będzie pózniej się okaże.
07.09.2012 09:42
Moich 3 znajomych lezy w szpitalu !! co za debil projektuje lampe pod wysokim napieciem.... chociaz jakis czas temu byly linie wylaczone to nikt nic nie powiedzial!!!!!
06.09.2012 22:48
powinien ktoś za to beknąć! mogli zginąć ludzie! nie odpowiedzialnośc ludzka jest nie wyobrażalna!!!