TERAZ8°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Jak Gubernator Szwedzkich Inflant Piotrków rysował

sob., 4 sierpnia 2007 20:23
Czy rysunek Dalhberga i sztych Dalhberga to jedno i to samo czy wcale niekoniecznie? I jakie mity o starym Piotrkowie pozwala obalić szkic szwedzkiego oficera? Najstarszy wizerunek Piotrkowa pochodzi z połowy XVII wieku i jak wszyscy wiedzą narysował go oficer wojsk szwedzkich Eryk Dalhberg. Choć o tej panoramie napisano już niejedno to wciąż budzi ona i zainteresowanie i pewne kontrowersje wśród ją oglądających. Są nawet i tacy którzy toczą spory o to czy rysunek Dalhberga aby na pewno przedstwia nasze miasto. Nie mniej dla piotrkowskich historyków jest to praca bardzo ważna, pozwalająca bowiem prowadzić badania nad przeszłością Piotrkowa.
RYSUNEK CZY SZTYCH

Pisząc o piotrkowskiej panoramie Dalhberga nie można nie wspomnieć na wstępie o dość znaczącym fakcie. Duża liczba osób myli rysunek ze sztychem. Bo tak naprawdę są dwie wersje dzieła szwedzkiego żołnierza. Rysunek, który wykonał on osobiście obserwując oblężenie Piotrkowa przez Szwedów w marcu 1657 roku, i sztych, który powstał na podstwie rysunku i został wydany w Norymberdze w 1699 roku przez Samuela Pufendorfa. "Eryk Dalhberg wykonał najpierw rysunek, który wraz z innymi jego pracami przechowywany jest w Szwecji w tamtejszej Królewskiej Bibliotece. I różni sie on drobnymi szczegółami od tego co pokazuje tzw. sztych Dalhberga"- mówi Marcin Gąsior, dyrektor Muzeum Okręgowego w Piotrkowie. Jak dalej tłumaczy "Sztych Dalhberga to sprawa późniejsza. Ten który my popularnie znamy powstał wg. rysunku w Norymberdze w 1699 roku. Grafik i wydawca Samuel Pufendorf wydał album zatytułowany "O czynach króla szwedzkiego Karola Gustawa X" i ten sztych właśnie pochodzi z tego albumu." Jest więc to rodzaj kopii rysunku z czasów potopu szwedzkiego.

KARTUSZ CZY WSTĘGA

Drobne różnice o których wspomina dyrektor piotrkowskiego muzeum dotyczą m.in. napisów. Na rysunku, którego fotokopia znajduje się w zbiorach muzealnych napis "Urbi Piotrcovia" znajduje się na wstędze, natomiast na sztychu ten sam napis wpisany jest już w kartusz. Również napisy zamiszczone nad poszczególnymi elementami panoramy różnią sie od siebie. Na rysunku wykonane są one w języku niemieckim, a na sztychu z uwagi na to iż zamieszczony był w albumie który rozprowadzano po całej Europie są w języku łacińskim. A łacina jak wiemy była w owym czasie językiem powszechnie używanym na starym kontynencie.

ZAMEK BEZ ATTYKI

Panorama Dalhberga stała się nie raz przyczyną sporów. Najbardziej znany dotyczył widocznego na wizerunku Zamku Królewskiego. Patrząc nań wielu było i jest nadal przekonanych iż piotrkowska siedziba królów posiadała attyki. Jak było naprawdę? "To nie są attyki, tylko resztki murów spalonej w trakcie działań obronnych ostatniej kondygnacji- tłumaczy Marcin Gąsior- Kiedy nasz zamek był restaurowany w latach sześćdziesiątych między historykami toczyły się ogromne dyskusje czy zamek powinien mieć attykę czy nie. Próbowano nawet tą attykę rekonstruować. W zarządzie Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego jest duże rozwinięcie sztychu Dalhberga wykonane przez prof. Franciszka Gnapa i tam właśnie zamek jest z attyką, bowiem tak wtedy przypuszczano. Jednak wszytsko wskazuje na to, że zamek miał dach dwuspadowy ze szczytami i to co widać sterczącego na rysunku i sztychu Dalhberga to są resztki tych szczytów." Jest jeszcze jeden fakt który przemawia za brakiem attyk na dachu zamku, a mianoweicie jak mówi nasz rozmówca "z zapisów w źródłach historycznych wiemy, że zamek powstał w latach 1511-1519 i był remontowany tylko raz do XIX wieku, w czasch Michała Warszyckiego, starosty piotrkowskiego, co miało miejsce w XVII po potopie szwedzkim. (...) Wcześniej nie były wykonywane żadne inne prace budowlane a attyka na budynkach w Polsce pojawiła sie dopiero w II poł. XVi wieku."

WĘGLEM CZY PIÓRKIEM

Spoglądając dziś czy to na rysunek czy to na sztych szwedzkiego oficera można zobaczyć wiele elementów zabudowy miasta, która do dziś nie przetrwała. Tak jest chociażby z murami obronnymi i bramami, z klasztorem franciszkańskim czy też z fragmentem zabudowań klasztoru benardyńskiego. Praca Dalhberga ukazuje również doskonale, że piotrkowskie Stare Miasto znacznie górowało nad pozostałym terenem. "Poziom cypla na którym powstał Piotrków w stosunku do poziomu Strawki wynosił do 10 metrów różnicy. Czy tak było naprawdę, trudno orzec nie mniej taki istnieje zapis- mówi Marcin Gąsior- Piotrków powstał na tym cyplu ujętym rzekami Strawą i Strawką, na cyplu z natury obronnym, równocześnie nie pozwalającym na rozwój miasta. Rozwijały się przede wszystkim przedmięścia. Nasze miasto zachowane w układzie urbanistycznym praktycznie od czasów jagiellońskich jest jednym z mniejszych, a Rynek jednym z najmniejszych wśród miast powstałych w czasach średniowiecznych."
Czy rysunek Dalhberga rzeczywiście został narysowany węglem? I wokół tej kwestii występują różnice zdań. "To jest sprawa trudna do takiego jednoznacznego określenia.- tłumaczy dyrektor piotrkowskiego Muzeum- gdyby to był węgiel to prawdopodobnie do naszych czasów by się obsypał. Ponadto węglem przy takim niewielkim rozmiarami szkicu trudno byłoby narysować tyle różnych elemantów jakie tam są pokazane. Wydaje mi się że szkic pierwszy powstał cienkim węglem, a rysunek piórkiem."

SZWEDZKI OFICER I GUBERNATOR

Eryk Jonson Dalhberg (1625- 1703) inżynier, rysownik, oficer szwdzkiej armii nim trafił do Polski przebywał w Rzymie. W naszym kraju zjawił się na wyraźne życzenie jednego z marszałków szwedzkiej armii w przededniu bitwy pod Warszawą. Z czasem otrzymał nominację na generalnego kwatermistrza i zajmował się m.in. rozpoznaniem terenu, wyznaczaniem miejsc na obozowiska, składanie raportów o umocnieniach i obronności miast polskich. Pełniąc te obowiązki wykonywał również rysunki zdobywanych przez szwedzką armię twierdz. Stąd też panorama oblężonego Piotrkowa, którą wykonał wedle ustaleń historyków stojąc na wzniesieniu u podnóża kościółka Najświętszej Marii Panny. Wskazują na to m.in. zamieszone na rysunku w lewym dolnym rogu kamienne tablice pochodzące z cmentarza, jaki w owym czasie wokół tej świątyni się znajdował. Pod koniec życia Eryk Dalhberg pełnił funkcję gubernatora szwedzkich Inflant.

Czy rysunek Dalhberga odkrywa przed nami wszystkie tajemnice dawnego grodu trybunalskiego? Kto wie być może jest jeszcze coś czego nikt dotąd nie dostrzegł a co wciąż czeka na odkrycie? Wystarczy się tylko dokładnie przyjrzeć...
Agawa

Komentarze 0

reklama

Dla Ciebie

8°C

Pogoda

Kontakt

Radio