Zyska nowy blask

Środa, 06 września 202321
Kapliczka przy skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Cmentarnej to jedna z najbardziej okazałych i charakterystycznych miejsc na terenie Piotrkowa. Jej stan techniczny nie jest najlepszy. Teraz jednak ma się to zmienić.

Ładuję galerię...

Ta kapliczka jest mocno zniszczona. Naruszona jest nie tylko elewacja całego obiegu, ale także część cegieł znajdujących się u podstawy kapliczki. Jeszcze w tym roku to miejsce ma zmienić swoje oblicze. Urzędnicy zaplanowali bowiem modernizację. 

W ramach robót przewidziano roboty ziemne wokół kapliczki, zbicie tynków ze ścian oraz renowację murów fundamentowych. Zaplanowano hydroizolację, odgrzybianie ścian oraz wymianę uszkodzonych cegieł. Pojawią się nowe tynki, Wymieniony będzie dach kapliczki oraz okna. Całość zwieńczy malowanie - możemy przeczytać w dokumentacji projektowej. 

W urzędzie trwa już postępowanie na wyłonienie wykonawcy prac. Oferty można składać do 11 września, a na przeprowadzenie robót firma będzie miała 11 tygodni. 

 

Przy okazji tej inwestycji warto opowiedzieć nieco o historii tego miejsca. Okazuje się, że z kapliczką związana jest pewna opowieść, która nosi już znamiona miejskiej legendy. 

 Musimy sobie uświadomić, że cały teren przy dzisiejszej ulicy Wojska Polskiego (w XIX wieku ulicy Zagorodnej), w tym między innymi skwer Stanisława Srzednickiego, należał do rodziny Spanów, a następnie rodziny Braulińskich. W XIX wieku (Piotrków był wówczas pod zaborem rosyjskim - red.) było tutaj budowane ogrodzenie. Tę inwestycję realizował mistrz o nazwisku Sokół. Kiedy budował ogrodzenie, to tą ulica spacerowali sobie rosyjscy urzędnicy. Był wśród nich pewien prokurator, który miał pieska. Tenże pies, kiedy podmurówka została wykonana, wszedł w szkodę mistrzowi Sokołowi. Realizujący te prace bardzo się zdenerwował i potraktował tego psa kijem. Prokurator zgłosił to jako napaść na niego i mistrz został skazany. To nie był jednak koniec sprawy. Choć Sokół miał piękne polskie nazwisko, to był poddanym pruskim. Odwołał się on do ambasady pruskiej w stolicy Rosji. Zostało ono uznane i pan prokurator musiał zapłacić odszkodowanie. Te pieniądze zostały wykorzystane nie tylko na skończenie muru. W podzięce za ten wielki wyczyn - zgodnie z miejską legendą - została wybudowana także ta kapliczka - opowiada Błażej Cecota z Centrum Informacji Turystycznej w Piotrkowie. 

O tej kapliczce oraz wielu innych ciekawostkach związanych z Piotrkowem usłyszycie w audycji "Cudze chwalicie, swego nie znacie", która od poniedziałku do piątku o godz. 15:15 emitowana jest na antenie radia Strefa FM

POLECAMY


Zainteresował temat?

6

3


Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Mumin ~Mumin (Gość)06.09.2023 13:13

Zburzyć. Koniec kropka.

514


xn. ~xn. (Gość)06.09.2023 11:51

To finasowanie to z nadwyżki budżetowej / jeżeli taka istnieje/ czy funduszu "kościelnego"?

132


biedota ~biedota (Gość)06.09.2023 12:43

Na OZE nie macie a na kapliczki macie? z punktu gospodarności lepiej by było to wyburzyć

56


jest źle ~jest źle (Gość)06.09.2023 11:52

A kiedy remont kapliczki przy ulicy Narutowicza też jest w bardzo złym stanie.

94


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat