Ciało znaleziono w rejonie ulicy Inżynierskiej - fakt ten potwierdza policja.
Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, mężczyzna został wyciągnięty z wody przez przypadkowych przechodniów. Na miejscu zjawili się strażacy i to oni podjęli reanimację. Później przyjechała również policja i pogotowie ratunkowe.
Mężczyzny nie udało się uratować.
Na miejscu był prokurator. Na razie nie można wykluczyć, że do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie.
Przyczynę zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Jan G. nie miał stałego miejsca zamieszkania, prawodpodobnie był osobą bezdomną.