Bełchatowscy policjanci 31 sierpnia zostali zawiadomieni o rozboju na 61-letniej bełchatowiance. Napastnik zaatakował ją przy jednym z bloków na osiedlu Dolnośląskim. - Ściskając za kark, doprowadził kobietę do stanu bezbronności, a następnie zerwał z jej szyi złoty łańcuszek i wyrwał z ucha złoty kolczyk, po czym uciekł. Wartość skradzionej biżuterii okradziona kobieta oszacowała na około 900 zł – informuje kom. Sławomir Szymański, oficer prasowy KPP w Bełchatowie. - Tego samego dnia jeszcze cztery bełchatowianki zostały okradzione w podobny sposób - metodą "na wyrwę". Jak szybko ustalili policjanci, ten sam złodziej z zaskoczenia zrywał przypadkowo wybranym ofiarom złote łańcuszki i uciekał. Na ulicy Wojska Polskiego mieszkanka Bełchatowa straciła łańcuszek z przywieszką wart około 1000 zł. Na osiedlu Czapliniecka 81-latce złodziej ukradł łańcuszek wartości 1000 złotych, a na osiedlu Olsztyńskim 38-letnia bełchatowianka straciła łańcuszek wart 500 zł. Najwartościowszą biżuterię przestępca ukradł 76-latce, zaatakowanej na ulicy Energetyków. Kobieta oszacowała wartość szkody na 1500 zł. Policjanci wykryli i ustalili 23-letniego sprawcę - mieszkańca Częstochowy oraz jego 54-letniego wspólnika z powiatu wodzisławskiego, który przywiózł go swoim oplem astra do Bełchatowa, podwoził na miejsce kolejnych czynów i asekurował.
Bełchatowski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu obu podejrzanych. Policjanci sprawdzają, czy przestępczy duet nie dokonał podobnych przestępstw i apelują o do ewentualnych pokrzywdzonych o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym KPP w Bełchatowie, tel. 44 635-52-86.
Aresztowanym grożą kary do 12 lat pozbawienia wolności.