1 kwietnia około godziny 20.20 mężczyzna jadący z Częstochowy do Łodzi zauważył na drodze krajowej nr 1 volvo, którego kierowca podejrzanie się zachowywał. Kierujący jechał po jezdni zygzakiem, często zjeżdżając na pobocze. Zmiana prędkości jazdy oraz jego nieskoordynowane manewry były niebezpieczne dla innych uczestników ruchu. Świadek zdarzenia, podejrzewając, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu, pojechał za nim. W trakcie jazdy zachował bezpieczną odległość między pojazdami, by nie doszło do zderzenia. Nie tracąc właściciela volvo z pola widzenia, zaalarmował policję. Jechał za volvo aż do momentu, kiedy samochód zatrzymał się na poboczu, a podejrzany kierowca wysiadł. Wtedy też interweniowali funkcjonariusze. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Badanie pokazało, że 37-letni łodzianin miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Stracił już prawo jazdy. Noc spędził w policyjnym areszcie. W niedzielę usłyszy zarzuty. Odpowie przed sądem. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a także utrata uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.