22-letni strażak to jedna osób z naszego terenu, u której wykryto zakażenie wirusem z Chin. Przypomnijmy, że w sobotę, 21 marca piotrkowski sanepid potwierdził osiem przypadków zakażenia koronawirusem na terenie powiatu piotrkowskiego - 3 w Piotrkowie i 5 w powiecie ziemskim (wszystkie przypadki z gminy Rozprza).
Działalność Ochotniczej Straży Pożarnej w Rozprzy została zawieszona na 3 dni. Sytuacja jest już jednak opanowana. - Od czwartku nasza jednostka została przywrócona do działań operacyjnych – informuje nas Piotr Skrobek, naczelnik OSP Rozprza. - Byliśmy zawieszeni na 3 dni, bo w sobotę wykryto wirusa u naszego kolegi. Po raz ostatni uczestniczył w akcji 11 marca, więc konieczne było 14 dni kwarantanny. Siedziba naszej jednostki została wyczyszczona przez firmę z Włodzimierzowa – dezynfekcja i ozonowanie sprzętu, ubrań i całej strażnicy, tak na wszelki wypadek. Dziś już działamy i czekamy na wezwania.
Jak informuje naczelnik jednostki z Rozprzy, młody strażak, u którego wykryto wirusa, przebywa w specjalnym ośrodku na terenie naszego województwa przeznaczonym dla osób w kwarantannie. To nie szpital, bardziej hotel zagospodarowany przez służby na obecne potrzeby. Mężczyzna nie mógł pozostać w domu, bo mieszka z rodzicami. - Nie ma żadnych objawów, czuje się dobrze. Gdyby nie wynik testu, to chyba nawet by się nie zorientował, że jest zakażony – dodaje P. Skrobek.
W najbliższą sobotę 22-latek z gminy Rozprza zostanie ponownie przebadany na obecność wirusa. Jeśli wynik będzie negatywny, wróci do domu.
Kwarantannę przeszedł też sam naczelnik OSP Rozprza. - Najważniejsze to zachować spokój i zdrowy rozsądek, nie panikować, unikać kontaktów bezpośrednich - mówi. - Wszędzie nas przecież informują, że 80% zakażonych tym wirusem, przejdzie chorobę bez objawów, więc wielu ludzi może nawet nie wiedzieć, że ma tego wirusa. Muszę przyznać, że sanepid i policjanci stanęli na wysokości zadania. Codziennie dzwonili, pytali o zdrowie, samopoczucie, czy może nam czegoś potrzeba. Nie wiem, jak wygląda to w skali kraju, ale nasze służby stanęły na wysokości zadania.
- Cieszymy się, że sytuacja na terenie naszej gminy uspokoiła się. Dziękuję i strażakom, i wszystkim mieszkańcom, bo wszyscy wzięli sobie do serca apele o niewychodzenie z domu i ograniczenie kontaktów – mówi wójt gminy Rozprza Janusz Jędrzejczyk.