"Nie ma sensu rozpamiętywanie nieznacznych porażek poniesionych w pierwszych dwóch meczach z Zagłębiem Lubin. To już historia. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby odrobić straty i doprowadzić do remisu w rywalizacji do trzech zwycięstw" - mówi się w piotrkowskim klubie.
Ci, którzy oglądali spotkania w Lubinie wiedzą, że jest to możliwe. Podopieczne Bożeny Karkut nie pokazały jakiejś olśniewającej piłki ręcznej i przy pełnej koncentracji, zaangażowaniu oraz co najmniej dobrej dyspozycji wszystkich zawodniczek Piotrcovii gospodynie weekendowych meczów nie powinny mieć jakichś szczególnie wielkich problemów z odniesieniem zwycięstwa.
Tyle, że teraz trzeba wygrać aż dwa razy, aby dalej liczyć się w walce o najwyższe cele. A to już zadanie trudniejsze.

Na ból kolana narzekała w tym tygodniu Sylwia Lisewska, która dziś udała się w tej sprawie na lekarskie konsultacje. Do zdrowia nie doszła i chyba w tym sezonie już nie dojdzie Hanna Strzałkowska. Pozostałe piłkarki drużyny Janusza Szymczyka pozostają do jego dyspozycji.
W pierwszej fazie lubińsko - piotrkowskiej rywalizacji o finał najlepsze wrażenie w drużynie Zagłębia pozostawiła dość niepozorna skrzydłowa (wychowanka MKS Zgierz) Monika Gunia, na którą sposobu nie mogły znaleźć ani Beata Skura, ani Beata Kowalczyk. Świetne momenty miały też Agnieszka Jochymek i Karolina Semeniuk. Natomiast ta, której najbardziej obawiali się kibice MKS-u Joanna Obrusiewicz chyba nieco rozczarowała.

Wśród piotrkowianek w pierwszym meczu znakomicie zagrały Kinga Polenz i Agata Wypych, które z kolei zawiodły w meczu nr 2. Jeśli jednak te zawodniczki zagrają na swoim poziomie, a dołączy do nich najskuteczniejsza w niedzielę Gabriela Kornacka lub S. Lisewska, to faworytem wydaje się być zespół gospodyń.
Działacze gości chyba też zdają sobie z tego sprawę i pewnie dlatego zarezerwowali hotel w Piotrkowie na cały weekend. Ot, tak na wszelki wypadek.
Pierwsze spotkanie Piotrcovia - Zagłębie w sobotę o 17.30 w hali "Relax". Transmisja w Polsacie Sport (szykuje się niespodzianka na stanowisku komentatorskim), a obszerne relacje w Radiu Strefa FM. Tu niespodzianki na stanowisku komentatorskim nie będzie. I dobrze.