Zaczyna nas ubywać !

Tydzień Trybunalski Czwartek, 22 maja 20085
Od kilku lat systematycznie ubywa piotrkowian. Dziś jest nas mniej niż osiemdziesiąt tysięcy. Sytuacja, gdy piotrkowian ubywało, miała też miejsce w trakcie wojny i tuż po niej. Największy boom demograficzny przeżył Piotrków w okresie PRL-u i - co dość niezwykłe - w okresie, kiedy miasto wchodziło w skład rosyjskiej guberni.
"Mało nas, mało nas do pieczenia chleba..." brzmiały kiedyś słowa dziecięcej piosenki. Dziś okazuje się, że słowa te stają się coraz bardziej adekwatne do tego, co dziej się nad Strawą. Od kilku lat systematycznie ubywa piotrkowian. Niż demograficzny, emigracja zarobkowa, wszystko to sprawia, że liczba mieszkańców stale spada. Jeszcze 10 lat temu było nas 81 tys., 3 lata temu 80.783, dziś liczba ta wynosi 79.599. Sytuacja, gdy mieszkańców Piotrkowa ubywało, a nie przybywało, miała miejsce w trakcie wojny, co jest zrozumiałe, ale również tuż po jej zakończeniu. W latach 1939 - 1945 Piotrków stracił ponad 12 tysięcy ludzi (24%), z 53 tysięcy mieszkańców zarejestrowanych w 1939 roku, nad Strawą pozostało w 1945 roku tylko 45.981 osób. Oczywiście największy ubytek w liczbie mieszkańców dotknął ludność żydowską, która przed wojną stanowiła 20% ogółu piotrkowian.

Minus 5 tysięcy w jeden rok

Tuż po zakończeniu działań wojenny w Piotrkowie miał miejsce jeszcze jeden dość znaczący spadek liczby mieszkańców. W ciągu zaledwie niespełna roku miastu ubyło 5840 osób. Pierwszy powojenny spis ludności Piotrkowa przeprowadzony w dniach 14 - 17 lutego 1946 roku wykazał 40.141 mieszkańców. To wynik powojennej migracji. Część ludności zamieszkującej nasze miasto w okresie okupacji stanowili uciekinierzy z innych rejonów kraju, w tym m.in. z Pomorza i rejonów Poznania. W drugiej połowie 1944 roku do miasta przybyła również spora grupa wysiedlonych z Warszawy po upadku powstania warszawskiego. Wraz z zakończeniem działań wojennych ludzie ci zaczęli wracać w swe rodzinne strony, stąd tak duży spadek liczby mieszkańców Piotrkowa.

Agawa

Więcej w nr 21

Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

taki tam ~taki tam (Gość)16.03.2018 07:21

Kurczymy się coraz bardziej, karlejemy jako miasto. A mamy przecież takich genialnych włodarzy, wybieranych już od tyyyylu lat.

10


piotrkowianin ~piotrkowianin (Gość)24.05.2008 20:18

Ja tez koncze studia i wracam do Piotrkowa, ale patrzac po moich znajomych z ktorymi studiuje, malo kto wraca do swojego rodzinnego miasta bez znaczenia czy to Piotrków, Warszawa, Kraków itd. Każdy chce spróbować czegoś nowego w życiu, pomieszkać w innym mieście. Faktycznie w Piotrkowie życie nocne ogranicza się do minimum ale tu gdzie studiuje też nie ma fajerwerków, życie nocne istnieje tylko w kilku największych miastach w Polsce. Na korzyść Piotrkowa przemawia to, że w porównaniu z innymi regionami Polski wcale nie zarabia się tu jakoś najmniej, a koszt wynajmu mieszkania, życia jest troche niższy więc są i plusy. Dochodzimy do wniosku że coś kosztem czegoś. Faktycznie komunikację miejską można w Piotrkowie o d... potłuc. No ale władzą miasta na tym nie zależy, nie ma co się dziwić bo w tym smutnym kraju żadnemu z żądących na niczym nie zależy, a absurd goni absurd, no ale w takich czasach przyszło nam żyć. Jeśli miałbym gdzieś wyjechać to tylko zdala ot tego kraju, ale narazie nigdzie się nie wybieram chyba, że na wycieczkę ;)

10


ichmiś ~ichmiś (Gość)24.05.2008 15:30

Zgadzam się ze śmiesznym. Podglądacz jest po prostu zakompleksiony. Kończę studia i wracam do Piotrkowa bo uważam, że jest to piękne miasto. Tu się urodziłem i zamierzam tu pracować.

10


śmieszny ~śmieszny (Gość)23.05.2008 13:42

Wiesz z taką ortografią to dobrze, że wyemigrowałeś:) Przyjechałem tu z Łodzi i mimo, że nie piastuje "kierowniczego" stanowiska zarabiam bardzo dobrze. W naszej narodowej tradycji jest narzekanie, a małomiasteczkowość i prowincjonalizm wychodzi w postaci właśnie powyższych wypowiedzi. Kompleksy mój drogi. Powodzenia i odżywaj dalej. Jestem piotrkowianinem i jestem z tego dumny:)
Co do zmniejszenia ludności to coś jakby mało ich ubywało. Jak patrzę na bum budowlany w gałęzi jednorodzinnej to myślałem, że ubytek ludności będzie o wiele większy. Masa ludzi wyprowadza się do swoich "posiadłości":) poza miastem czemu akurat się nie dziwię. Takich ludzi jest naprawdę baaardzo dużo. Tak więc moim zdaniem migracja w celach zarobkowych wcale nie jest aż taka duża.
Pozdrawiam

10


podglądacz ~podglądacz (Gość)23.05.2008 11:38

Hehe! Zawsze to było miasto emerytów i rencistów. A czemu ma nie ubywać? Co robią rządzący aby zwiększyć perspektywy dla młodych szukających pracy? Co dają pozwolenia na budowę kolejnych marketów, gdzie potencjalni pracownicy będą pracować za grosze? Zresztą w tym mieście w ogóle w większości ludzie pracują za grosze. Powiem jedno: Ubywają i będą ubywać, bo jak na razie nie zapowiada się w tym mieście na lepsze. I młodzi ( i nie tylko ) muszą emigrować z miasta żeby móc dalej żyć. Ja widzę miasto tak po części: brak pracy, praca za grosze, komunikacja do kitu a busem jedziesz w marnych warunkach, bo czym jak one jeżdzą chodź nie zawsze to dużo częściej, miasto które jest nie duże a komunikacją zajmuje dojechanie z końca na koniec "szmat czasu" a jak już jedziesz np. na PKP to na około Armii Krajowej i Wojska Polskiego bo jak przecież nie można Słowackiego i kilka dobrych minut zaoszczędzone, hehe. Ja z tąd wyemigrowałem i odżyłem, powaga. Zastanówcie się Ci co zechcieliście i zobowiązaliście się rządzić tym maistem, że nie tędy droga.

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat