Do kolizji dwóch osobówek doszło 10 kwietnia około godziny 17.30 w Cieślinie. Sprawca – kierowca rovera odjechał z miejsca zdarzenia, gubiąc po drodze tablicę rejestracyjną. Sprawa nie byłaby dziwna gdyby nie to, że po kilkunastu minutach ten sam mężczyzna wrócił na miejsce zdarzenia, tym razem jako kierowca bmw. Nie spodziewał się, że na drodze w Cieślinie trwają jeszcze czynności procesowe. - Liczył na to, że zabierze zgubioną tablicę rejestracyjną i nikt nie dowie się o stłuczce – relacjonuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie. - Funkcjonariusze natychmiast połączyli fakty, bo już wcześniej sprawdzili dane właściciela po numerach rejestracji pojazdu. Sprawdzili też stan trzeźwości mężczyzny, który w ciągu krótkiego czasu kierował dwoma pojazdami. Okazało się, że 23-latek był pijany. Miał w organizmie ponad promil alkoholu. Był nerwowy i bardzo pobudzony, co mogło wskazywać, że jest również pod wpływem innych niż alkohol substancji. Policjanci przeszukali go. W kieszeni ubrania sprawcy znaleźli torebkę z białym proszkiem. Wstępne badanie testerem narkotykowym dało wynik pozytywny w kierunku amfetaminy. W mieszkaniu 23-latka stróże prawa znaleźli także susz roślinny. Łącznie zabezpieczyli pół grama białego proszku i blisko 3 gramy suszu.
Mieszkaniec powiatu piotrkowskiego odpowie za spowodowanie kolizji drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości i posiadanie narkotyków. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia, a za posiadanie narkotyków - do 3 lat.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci zatrzymali także 25-latka odpowiedzialnego za handel nielegalnymi środkami.