- Tym samym komunikacja między Piotrkowem a Bełchatowem zamarła, ludzie są odcięci od świata. Dwa powiaty, a nie ma między nimi żadnego połączenia - stwierdził na sesji rady powiatu radny Ryszard Cieślak. - Są emeryci, renciści, osoby dojeżdżające do pracy, a to spora grupa, której nie stać na codziennie korzystanie z taksówek - dodał.
W przywrócenie komunikacji między dwoma powiatami włączył się sekretarz powiatu piotrkowskiego Ireneusz Czerwiński. Jak powiedział w rozmowie z naszym reporterem - połączenie zostanie odwieszone tuż po majowym weekendzie. Udało mi się namówić przewoźnika do powrotu do świadczenia usług. Tym samym wracamy do normalności, choć nadal z zachowaniem wymogów sanitarnych i tych związanych z bezpieczeństwem - powiedział sekretarz. Jak dodał - kursy będą odbywały się kilka razy dziennie - rano, przed południem, po południu i wieczorem.
Zmniejszona liczba pasażerów była efektem obostrzeń sanitarnych, mówiących o zachowaniu odległości z środkach komunikacji zbiorowej. To przełożyło się bezpośrednio na czasowe zamknięcie linii.