Wielkie gwiazdy filmu w Piotrkowie

Piątek, 11 marca 20114
Wielkie gwiazdy polskiego przedwojennego kina od czasu do czasu wpadały z występami do Piotrkowa. Słynny amant Eugeniusz Bodo bawił piotrkowską publiczność przebrany za kobietę...

...zaś Loda Halama, właścicielka bodajże najzgrabniejszych nóg w II RP, pokazała jak bardzo są one roztańczone. Piotrków odwiedziła także platynowa blond piękność- Ina Benita oraz najlepszy polski aktor drugoplanowy lat 30- Stanisław Sielański. Jakby tego było mało z „Dziennikiem Piotrkowskim” współpracowała ówczesna królowa polskiego ekranu Jadwiga Smosarska…

Kino w latach trzydziestych minionego stulecia stanowiło ulubioną rozrywkę Polaków. W owym okresie nad Wisłą było dwa razy więcej sal kinowych niż obecnie. Dziesiąta Muza dawała aktorom ogromną popularność. I choć często bywali krytykowani przez dziennikarzy i recenzentów za nazbyt manieryczną, nienaturalną grę (a w scenach powiedzmy miłosnych za popis wulgarnego wampiryzmu) zachwytom publiczności nie było końca. Pierwsze wielkie gwiazdy filmu polskiego, kochane i niemalże czczone, były w okresie międzywojennym rodzimym uosobieniem bajki o Kopciuszku. Prawdziwymi bożyszczami tłumów. Nic więc dziwnego, że każdy ich publiczny występ wzbudzał ogromny entuzjazm wśród zwykłych śmiertelników, a pojawienie się w  na ulicy doprowadzało do zbiorowej histerii tłumy przechodniów.

 

Piotrkowianie również nie szczędzili wyrazów uwielbienia swym idolom. Wyraz temu dali m.in. w 1938 roku, kiedy to Piotrków stał się świadkiem  scenicznych występów największych sław ówczesnego rodzimego kina. Bodo, Sielański, Benita, Halama to nazwiska znane do dziś także poza granicami kraju.

ACH,  TEN BODO!
        
W piątek, 8 kwietnia 1938 roku do Piotrkowa na dwa gościnne występy przyjechał Eugeniusz Bodo (1899-1943). Ten słynny Bodo. W owym czasie aktor ten cieszył się zawrotnym powodzeniem. Właśnie był świeżo po ogromnym sukcesie komedii „Piętro wyżej” (1937), w której przebrany za Mae West rodzimej produkcji wylansował wielki hit „Sexappeal”. Podobno to właśnie na przebierankach Bodo z tej polskiej produkcji wzorował się Billy Wilder kręcąc pod koniec lat 50 pamiętne „Pół żartem pół serio” z Marylin Monroe, Tony Curtisem i Jackiem Lemonem. Wracając jednak do bytności Bodo w Piotrkowie.  Nad Strawą największy amant przedwojennego kina zaprezentował się w zabawnej komedii "Ciotka Karola" z muzycznymi wkładkami samego Henryka Warsa. Zaprezentował się oczywiście w damskim przebraniu, w roli tytułowej. Można tylko przypuszczać, że wyglądał jak we wspomnianej komedii „Piętro wyżej”. Na scenie w Piotrkowie partnerowali mu Janina Anusiakowa, Halina Jasnorzewska, Tadeusz Ceygler i Michał Donecki. Reżyserem przedstawienia był Jerzy Gołaszewski, zaś kierownictwo muzyczne sprawował prof. L. Ludwikowski. Oba występy w Sali im. Kilińskiego (dzisiejsza scena MOK), o 16:30 i 20:30, zgromadziły komplet publiczności. Już na kilka dni przed przybyciem gwiazdora miejscowa prasa, a głównie "Dziennik Piotrkowski" krzyczał ze swych szpalt tytułami: "Bodo w Piotrkowie", "Bodo przyjeżdża z Ciotką Karola", "Już dziś Bodo w Piotrkowie". Bilety na sztukę rozprowadzała Pijalnia Mleka "Zdrowie" mieszcząca się na ul. Słowackiego 4. Wejściówek nie starczyło dla wszystkich chętnych, na trzy dni przed przybyciem artysty na drzwiach pijalni wywieszono tabliczkę "Biletów brak". Wielbicieli talentu Eugeniusza Bodo nie odstraszyły nawet ceny - wejście na występ popołudniowy kosztowało 54 zł, na wieczorny 80 zł.
Za zabawną ciekawostkę można uznać dopisek jaki organizatorzy imprezy umieszczali na wszystkich plakatach reklamujących Ciotkę Karola, a mianowicie wszem i wobec ogłaszano, że jest to „Komedia dozwolona dla młodzieży”.  

 

 

SIELAŃSKI -PIERWSZY DRUGOPLANOWY AKTOR LAT 30

Późną wiosną 1938 roku, a dokładnie 1 czerwca, w naszym mieście wraz z zespołem teatru sosnowieckiego bawił sam Stanisław Sielański (1899-1955). W okresie międzywojennym Sielański uchodził za najlepszego etatowego aktora drugoplanowego polskiej kinematografii. Nie był amantem, jednakże role które odtwarzał na dużym ekranie przyniosły mu sympatię szerokiej rzeszy publiczności. Najbardziej pamiętne to Dudko w "Manewrach miłosnych" (1935), Hipek w "Będzie lepiej" (1936), Wypych w „Jadzi” (1936) czy Jarząbek w "Zapomnianej melodii" (1938). Łącznie w latach 1930-1939 jego nazwisko pojawiło się w czołówce 48 polskich produkcji. Zaś filmowe powiedzonka "Jestem pies na ładne kobity, ale żarcie też ubóstwiam" czy "Faktycznie byłem brunetem, ale rozjaśniłem sobie ten...no... horyzont" na stałe przeszły do kanonu języka potocznego. W Piotrkowie Sielański wystąpił w sali im. Kilińskiego w farsie pt. "Hiszpańska mucha". W obsadzie znaleźli się także Z.Duranowska, J.Mierzyński, H.Tańska. Dwa przedstawienia, o godz.17:30 i 20:30, odbyły się przy pełnej widowni. Nazajutrz piotrkowskie gazety donosiły, iż pojawienie się Sielańskiego w naszym mieście wzbudziło powszechną sensację i wywołało owacje, jakich nie szczędziły mu setki jego wielbicieli.

 

 

NAJPIĘKNIEJSZE NOGI II RP- LODA HALAMA

Przyspieszone bicie serc wśród męskiej części mieszkańców Piotrkowa wzbudził oczywiście występ Lody Halamy (1911-1996) z siostrami. Najpiękniejsze i najbardziej roztańczone nogi ówczesnej Rzeczpospolitej zawitały do naszego miasta 16 czerwca 1938 roku. , tuż po swym amerykańskim tournee. Halama w historii polskiego kina zapisała się jako niezwykle utalentowana tancerka i aktorka. Jej taniec na kieliszku szampana w komedii "Manewry miłosne" (1935) wzbudził zachwyt nawet w Buffallo w USA. W sali im. Kilińskiego o 20:30 ówcześni piotrkowianie mogli podziwiać Halamki, jak nazywano trzy siostry, w trzech różnych repertuarach tanecznych. Ena zaprezentowała tańce amerykańskie, Alicja, uosobienie wiosennego romantyzmu, pokazała się w tańcach nastrojowych, zaś Loda największa gwiazda tego wieczoru, była jak napisali następnego dnia dziennikarze, niczym dynamit, fajerwerk i inne materiały wybuchowe.    

 

PLATYNOWA BLOND PIĘKNOŚĆ- INA BENITA

Ina Benita (1912-1944) była atrakcyjną brunetką z kresów, która rozjaśniła włosy na platynowy blond i uchodziła za aryjską piękność nie tylko w kraju. Mężczyźni podobno padali u jej stóp zahipnotyzowani spojrzeniem jej zielonych oczu. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że jej artystyczny pseudonim był odzwierciedleniem faszystowskich sympatii (zwłaszcza do Benito Mussolliniego), ale ile w tym stwierdzeniu jest prawdy, a ile z legendy nikt nie wie. Podejrzewano ja nawet, o to, że w czasie wojny kolaborowała z okupantem, że przekazywała informacje o polskim ruchu oporu Igo Symowi, austriackiemu aktorowi, który w latach 30-tych zrobił filmową karierę nad Wisłą, a później okazał się agentem Abwehry. Sym zastrzelono z wyroku Związku Walki Zbrojnej, a Benita zginęła w trakcie Powstania Warszawskiego. Pojawiają się również głosy, że była tajnym współpracownikiem wywiadu AK. Na pewno wiadomo o jej wojennych losach, że zanim zginęła zakochała się z wzajemnością w oficerze Wermachtu i urodziła mu dziecko. Za ten związek jego skazano na front wschodni, ją osadzono na Pawiaku. Wypuszczono 31 lipca 1944 roku. Jej synek Tadeusz miał wtedy około 2 miesięcy. Oboje zginęli w kanałach podczas ewakuacji ludności cywilnej  ze Starówki do Śródmieścia. Ci, którzy widzieli ją ostatni raz żywą, mówili później, że w niczym już nie przypominała piękności sprzed 1939 roku, znanej m.in. z obrazów "Przybłęda" (1933), "Gehenna" (1937) czy "Serce matki" (1938). Jednakże 16 listopada 1938 roku w Piotrkowie nic jeszcze nie zapowiadało tragicznych wydarzeń...

 

Ina Benita nad Strawą pokazała się z jak najlepszej strony. Wraz z gwiazdami Teatru Malickiej z Warszawy wystąpiła 3-aktowej komedii „Odrobina miłości”. Jej partnerem na scenie sali im. Kilińskiego był również znany z dużego ekranu (m.in. „Znachor” z 1937) Włodzimierz Łoziński. Jak każdy występ stołecznych artystów tak i ten cieszył się dużym powodzeniem. Spektakl o godz. 20:30 zebrał ogromne brawa. To był jedyny występ Benity w Piotrkowie, najbardziej chyba tajemniczej spośród wszystkich polskich gwiazd.

 

KRÓLOWA POLSKIEGO EKRANU- SMOSARSKA

Bez wątpienia niekwestionowaną królową polskiego ekranu przed wojną była Jadwiga Smosarska (1898-1971). Niezliczone role teatralne i filmowe, najsłynniejsze to „Ksieżna Łowicka” (1932), „Prokurator Alicja Horn” (1933), „Jadzia” (1936), „Barbara Radziwiłłówna” (1938), przyniosły jej sławę także poza granicami kraju. W prasie i na ulicach deklamowano : Nasza niewinna, nasza jedyna, nasza wybrana, nasza kochana, swojska i dziarska Jadzia Smosarska. Aktorka słynęła nie tylko z talentu i urody, ale także z niezwykłej serdeczności i uczynności. W 1938 roku „Dziennik Piotrkowski” ogłosił plebiscyt dla czytelników, gdzie główną nagrodą był występ w filmie „Kłamstwo Krystyny” Henryka Szaro. Wśród 5-osobowego jury na prośbę redakcji zasiadła Smosarska. Finał zabawy był taki, że troje piotrkowian- Jadwiga Gadomska, Roman Różyc i Jadwiga Stekunowska- otrzymało epizodyczne role we wspomnianym dramacie.

 

Jeśli chodzi o Jadwigę Smosarską to nie było jej pierwsze spotkanie z naszym miastem. W grudniu 1931 roku aktorka gościła u nas na występach. Niestety nie zachowały się szczególowe materiały dotyczące tej wizyty. Wiadomo jedynie, że Smosarska udzieliła wywiadu gazecie "Piotrkowskie ABC", co i tak w jej przypadku było zachowaniem niezwykłym, gdyż nie lubiła tego typu artystycznych obowiązków.                           

 

 

Chyba nigdy po II wojnie do Piotrkowa nie zajrzało tyle gwiazd, prawdziwie wielkich filmowych gwiazd, jak miało to miejsce w 1938 roku…

 

Agawa

 

1. Eugeniusz Bodo na okładce tygodnika „Kino” z 1933 roku nr 17

2. Fotografia Stanisława Sielańskiego zamieszczona w tygodniku „Kino” z 1936 roku w numerze 13

3. Fotografia Lody Halamy pochodzi z tygodnika „Kino” z 1935 roku z nr 52

4. Ina Benita jako brunetka, fotografia unikalna zwłaszcza, że przez całą dekadę lat 30 aktorka znana była jako platynowa blondynka. Okładka tygodnika „Kino” z 1932 roku nr 14

5.  Jadwiga Smosarska na okładce tygodnika „Kino” z 1935 roku nr 34



Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

Komentarze (4)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Ray ~Ray (Gość)14.08.2020 22:19

Dowody wskazały po latach, że Ina przeżyła za granicą do 1984 r.

00


Luca ~Luca (Gość)12.03.2011 22:26

fajnie masz na chacie więc :)

01


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)12.03.2011 22:19

"Luca" napisał(a):
Lucaranga
28 minut temu, 21:46
a w jakim to ja filmie jestem??? babka moja nie żyje już, dziadek również; po co ktoś popełnił ten artykuł???


Luca litości!Z przyjemnością czytałem to opracowanie i jestem pewien , że są ludzie w Piotrkowie którzy interesują się takimi tematami.

10


Luca ~Luca (Gość)12.03.2011 21:46

a w jakim to ja filmie jestem??? babka moja nie żyje już, dziadek również; po co ktoś popełnił ten artykuł???

01


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat