Obecnie w miejskim schronisku przebywa 208 psów. - Zwierzęta są przywożone do schroniska lub zostawiane pod, nierzadko są to suki ze szczeniakami, dlatego liczba naszych podopiecznych tak szybko wzrasta - tłumaczy Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Psy trafiające do piotrkowskiej placówki bywają zaniedbane. - Aktualnie mamy psa po wypadku, który jest w kiepskiej kondycji. Nierzadko jest tak, że ktoś oddaje swoje zwierzę, które jest w dobrej formie, a nam tłumaczy, że je znalazł. Zajmujemy się tym od wielu lat, dlatego naszym fachowym okiem możemy szybko ocenić czy jest to zwierze błąkające się i pozostawione bez opieki, czy pies ma właściciela, który w takich sposób chce po prostu się go pozbyć -dodaje Grażyna Fałek.
Pracownicy schroniska apelują, aby sterylizować zwierzęta.