O poziomie rywalizacji rozmawialiśmy z trenerem kadry Biało-Czerwonych, Mateuszem Chylem - Poziom jest bardzo wysoki. Mamy tu mi.n. cztery pary, które prezentują najwyższe umiejętności jeśli mowa o rozgrywkach męskich. Poza tym dwie japońskie dwójki też są naprawdę mocne. Również u kobiet wśród faworytów są cztery pary, ale każde spotkanie na pewno przynosi wiele emocji. My w tym roku podczas Mistrzostw Europy w Cagliari zajęliśmy 5 miejsce wśród mężczyzn i 4 u kobiet, co dało kwalifikacje olimpijskie. W tym roku więcej imprez międzynarodowych nie mamy, ale Japończycy wręcz przeciwnie.
Goście z Japonii byli podobnego zdania, co trener naszej kadry. - To bardzo dobry turniej. Moi zawodnicy mogą tu zdobyć cenne doświadczenie. Mamy już swoich reprezentantów wśród najlepszych duetów tych zmagań. - powiedział Hirohito Ushio, prezes Japońskiej Federacji Siatkówki Plażowej Niesłyszących. A jak doszło do tego, że Japończycy wzięli udział w Mistrzostwach Polski? - Trener polskiej federacji zaprosił nas do swojego kraju. Przybycie do Polski było dla nas bardzo interesującą możliwością. Spotkaliśmy już bowiem polski team na Igrzyskach osób niesłyszących i okazało się, że macie bardzo wiele dobrych zespołów. Obecnie szykujemy się na IX Mistrzostwa Azji i Pacyfiku, więc nasza reprezentacja potrzebuje ogrania z silnymi przeciwnikami. - dodał Hirohito Ushio.
Ostatecznie najlepszą parą męską okazali się Jacek Patoła i Grzegorz Łuszczewski. Rywalizację pań wygrał z kolei duet Pamela Łuszyńska i Patrycja Krumin.
Mecze rozgrywane był na kompleksie boisk plażowych przy Szkole Podstawowej nr 1 w Sulejowie.