W środę podczas wyjazdowego (w Galerii ODA przy ul. Sieradzkiej 8) posiedzenia Komisji Kultury i Kultury Fizycznej Rady Miasta raport z przebiegu kolejnego finału WOŚP zdał szef piotrkowskiego sztabu Tomasz Balcerek. - Naprawdę można powiedzieć, że gramy za darmo, bo koszty, które ponieśliśmy są wyłącznie biurowe - lekko ponad 1000 zł (m.in. papier, tusz, jeden wyjazd do Warszawy). Nadal będziemy się tego trzymać, tzn. nie chcemy płacić za występy zespołów grających podczas finału – mówił Balcerek, który zwrócił się również do Przemysława Winiarskiego, radnego, który kilka tygodni temu publicznie przyznał, że nie jest zadowolony z tego, że Piotrków gra z Orkiestrą. - Zadawano mi wiele pytań, ja omijałem ten temat, ale... Szanuję pana za to, że otwarcie powiedział, co myśli. Ja z kolei mam satysfakcję z tego, co robię, tym bardziej, że nikt nie każe mi tego robić, robię to z serca i za darmo. Również Orkiestra w Piotrkowa gra za darmo. W tym roku pana słowa tak naładowały mi akumulator, że następny finał będzie taki, jakiego Piotrków jeszcze nie miał. Mam nadzieję, że kolejny finał zagramy razem, nie wierzę, że pan odmówi – mówił. Balcerek.

- Szanuję pana działania i jestem w 100 procentach przekonany, że ma pan szlachetne intencje. Możemy zagrać razem, ale nie pod szyldem Jerzego Owsiaka. Wiem, że wielu ludzi myśli podobnie jak ja, ale wielu boi się, bo w myśl poprawności politycznej woli siedzieć cicho dlatego, że chodzi o tzw. świeckiego świętego III Rzeczpospolitej. Neguję sposób działania Jerzego Owsiaka i sposób funkcjonowania jego fundacji, neguję zaleganie pieniędzy na kontach WOŚP, ale nie neguję potrzeby pomocy chorym, zwłaszcza dzieciom. Uważam, że promowanie WOŚP jest odwracaniem uwagi ludzi od rzeczywistych problemów - odpowiedział radny Przemysław Winiarski.

Tomasz Balcerek zauważył z kolei, że grać można nie tylko z Orkiestrą, bo przecież jest też Szlachetna Paczka czy Caritas. - Teraz zagramy koncert w Moszczenicy dla potrzebującej rodziny. Za chwilę będzie koncert dla Donbasu. Grajmy tam, gdzie ludzie tego potrzebują. To nas uczy dawania i otwartości na krzywdę drugiego człowieka. Miejmy satysfakcję z tego, że angażujemy w to ludzi - dodał.