Umowę podpisali prezydent Krzysztof Chojniak, marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień oraz wicemarszałek Dariusz Klimczak. - Podpisaliśmy ważny dokument, ale to jedynie konsekwencja naszej wspólnej pracy, starań pracowników Urzędu, ale przede wszystkim dobrych partnerów, jakimi od lat są przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego. Dziękuję za to, że Piotrków był i jest postrzegany jako miejsce ważne, wyjątkowe na mapie województwa łódzkiego, miasto, w którym warto wspierać konkretne działania. My z kolei udowodniliśmy, że te pieniądze były, są i będą dobrze wykorzystywane. Konsekwentnie realizujemy wizję przedstawioną wiele lat temu. Dziś mamy już bardzo konkretne efekty, jeśli chodzi o funkcjonowanie Starego Miasta i Podzamcza, choć zdajemy sobie sprawę, jak wiele jeszcze pracy przed nami - mówi Krzysztof Chojniak.
Prezydent wielokrotnie podkreślał ogromny wkład w rewitalizację Starego Miasta i Podzamcza przedsiębiorców, parafii i stowarzyszeń. - Bez waszej pomocy i zaangażowania, również środków finansowych, ta część miasta nie wyglądałaby tak pięknie, nie byłaby miejscem, w którym tętni życie. Jestem przekonany, że będziemy to kontynuować - dodaje prezydent.
Z kolei Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego, zwraca uwagę na bardzo dobrze opracowane wnioski. - Panie prezydencie, gratuluję dobrze przygotowanych wniosków, tych analiz, które przekonują, żeby właśnie te wnioski wybierać. Wasz projekt uzyskał maksymalną ocenę. Świadczy to o profesjonalizmie. Wszystkim nam leży na sercu to, aby Piotrków błyszczał.
Dokładnie 10 lat temu prezydent Piotrkowa podpisał zgodę na przyjęcie dotacji od wojewody, bo wówczas to właśnie wojewoda zarządzał środkami unijnymi, na pierwsze prace rewitalizacyjne, które dotyczyły Rynku Trybunalskiego i przyległych ulic. - Obszar, o którym dziś mówimy zawarty jest pomiędzy rzeką Strawą, Alejami Kopernika, torami kolejowymi i ulicą Curie-Skłodowskiej. Może powierzchnia i zaludnienie nie są imponujące, ale dla nas teren ten jest bardzo istotny ze względu na potencjał historyczny. W 2007 roku po długim namyśle postanowiliśmy otworzyć puszkę Pandory. Ten obszar nie wyglądał wtedy tak jak dzisiaj. Koncentrowały się tutaj wszystkie deficyty społeczne, architektoniczne, techniczne i gospodarcze całego miasta. Śmiało powiem, że piotrkowianie wstydzili się tego miejsca. Nikt tu nie przebywał, nikt nie zapraszał gości, był to temat wstydliwy. Wyprowadzenie tej dzielnicy z ogromnego marazmu było trochę szaleństwem - tłumaczyła Jolanta Kopeć, pełnomocnik prezydenta miasta do spraw rewitalizacji.
Przypomnijmy, listę dofinansowanych projektów rewitalizacji Urząd Marszałkowski opublikował we wrześniu.