12 października 2022 roku, do bełchatowskiej komendy zgłosił się pokrzywdzony, który zawiadomił o kradzieży roweru, wyceniając jego wartość na 800 złotych. Sprawca wykorzystał to, że właściciel swój jednoślad pozostawił bez zabezpieczenia w stojaku przed klatką wejściową bloku na osiedlu Dolnośląskim.
Okazało się, że moment kradzieży zarejestrowały kamery monitoringu. Zapis uwiecznił mężczyznę, który wsiadł na rower i odjechał. Jego wizerunek skojarzył się pracującemu nad sprawą policjantowi z jednym z mieszkańców Bełchatowa. Jako podejrzewanego w sprawie wytypował 61-latka. Funkcjonariusz od razu pojechał sprawdzić swoje podejrzenia. Jadąc ulicą Pabianicką zauważył wytypowanego mężczyznę, który jechał na skradzionym rowerze - mówi nadkom. Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.
Złodziej został zatrzymany, a następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odzyskany rower wrócił już do prawowitego właściciela.