W spotkaniu z dziennikarzami udział wzięli m.in. poseł KO Cezary Grabarczyk oraz kandydaci do Sejmu w najbliższych wyborach parlamentarnych - Małgorzata Pingot oraz Juliusz Wiernicki. Podczas konferencji poruszono temat nowo powstałej Akademii Piotrkowskiej. Zdaniem przedstawicieli KO, uczelnia zaczyna dzielić piotrkowskie społeczeństwo, odgradza się od obywateli i staje się sceną wyłącznie dla polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Spotykamy się przed Akademią Piotrkowską. To miejsce jest dowodem, że politycy ponad podziałami mogą robić dobre rzeczy i zagwarantować, aby w Piotrkowie działała wyższa uczelnia. Tak się stało w tym przypadku, gdy filia UJK została przekształcona w samodzielną akademię. Byłem jednym z tych posłów, który złożył podpis pod tym projektem. Dziś apelujemy ta placówka łączyła społeczeństwo. Dochodzą do nas sygnały, że ona jednak dzieli mieszkańców. Uczelnia odgradza się od obywateli. Nawet to miejsce, gdzie teraz jesteśmy, które służyło jako parking, zostało zagrodzone. Apelujemy do rektora: proszę nie iść tą drogą! Piotrków zasługuje na to, aby akademia integrowała - mówi poseł Cezary Grabarczyk.
Konferencja przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej była przerywana przez kobietę pracującą w Akademii Piotrkowskiej. Chciała, aby porozmawiali przez telefon z kanclerzem uczelni i opuścili teren parkingu przed budynkiem uczelni. Próby przerwania konferencji nie udały się, a kobieta poinformowała, że wezwie policję.
Każdy aspekt życia publicznego, systematycznie od ośmiu lat, jest zawłaszczany przez PiS. Akcja tej pani przed chwilą jest tylko na to dowodem. Dochodzą do nas wiadomości, że nauczyciel WOS-u, który uczył o Lechu Wałęsie agituje politycznie, a kiedy piotrkowska uczelnia ma łączyć mieszkańców, jest sceną dla polityków PiS-u, a my jesteśmy przeganiani. Nie może być takiej sytuacji - mówi Juliusz Wiernicki.
- W październiku zacznie się rok akademicki. Studenci wrócą na uczelnię i nie wiem co zastaną. Ci, którzy tu przyjeżdżają, aby załatwić na akademii swoje sprawy nie mają gdzie zaparkować. To poniżające dla ludzi, że uczelnia odgradza się od mieszkańców. Mam nadzieję, że 15 października ci studenci odpowiednio zagłosują. My będziemy o nich walczyć, będziemy im pomagać i likwidować bariery - dodaje Małgorzata Pingot.
Po kilkunastu minutach na teren Akademii Piotrkowskiej przyjechał policyjny patrol. Funkcjonariusze rozmawiali z kobietą, która wezwała ich na miejsce. Policjanci rozmawiali także z przedstawicielami KO, ale nie podejmowali wobec nich interwencji.