Nie tylko ratują mienie i życie ludzi. Tym razem strażacy ochotnicy z Podolina wzięli się za ratowanie przyrody. W kilka godzin posprzątali okoliczne lasy.
- Z inicjatywy Zarządu OSP Podolin na czele z prezesem Władysławem Krawczykiem oraz sołtysa Tomasza Rytycha zorganizowaliśmy akcje zbierania śmieci na terenie lasów położonych w obrębie sołectwa Podolin – opowiada radny Jacek Kozakowski, który również czynnie zaangażował się w tę inicjatywę. Wolontariusze nie ukrywają, że lasy były pełne śmieci. Oprócz butelek, pustych opakowań znaleźli także stare opony, porzucone części samochodowe, a nawet potłuczoną muszlę klozetową.
- Niestety niektórzy nadal traktują lasy jako bezpłatny śmietnik. Za nic mają przyrodę, a przecież wiele z tych rzeczy można oddać za darmo do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, pod warunkiem, że jest się mieszkańcem naszej gminy. Jednocześnie cieszę się z kolejnej akcji sprzątania, zorganizowanej spontanicznie przez naszych strażaków. Takie postawy dają nadzieję, że jako społeczeństwo potrafimy jednak zadbać o nasze lasy – mówi wójt Marceli Piekarek, który i tym razem wsparł akcję. – Jako gmina zapewniliśmy wolontariuszom worki na śmieci oraz zabraliśmy wszystkie uzbierane śmieci - dodaje wójt.
W akcji sprzątania uczestniczyli Władysław Krawczyk, Jacek Kozakowski, Mateusz Kozakowski, Adam Olejnik, Andrzej Michalak, Tomasz Maciejek i Łukasz Smejda.
(zdj. OSP Podolin)