„Sytuacja finansowa Piotrkowa jest trudna”

Czwartek, 22 października 2020122
Sytuacja finansowa naszego miasta jest trudna, a prognozy na przyszłość niezbyt optymistyczne – mówi skarbnik Piotrkowa. Dostaliśmy „po kieszeni” i to dość boleśnie. Ubytek w dochodach miasta liczymy w milionach.
fot. archiwum epiotrkow.pl fot. archiwum epiotrkow.pl

O sytuacji finansowej Piotrkowa mówiła na antenie Strefy FM nowa skarbnik miasta. - Zarówno nasze miasto, jak i inne samorządy odczuwają skutki kryzysu ekonomicznego spowodowanego spowolnieniem gospodarczym i sytuacją związaną z epidemią. Duży wpływ na finanse miasta miały zmiany w systemie podatkowym oraz ubytki w dochodach, które są wynikiem wiosennego lockdownu – mówiła skarbnik Piotrkowa Izabela Wroniszewska.


Duży ubytek w dochodach Piotrkowa mamy w dziale podatek dochodowy od osób fizycznych. Strata w tym przypadku wynosi ok. 7 mln zł (od początku 2020 r.). Zmalały również dochody jednostek organizacyjnych – OSiR, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta (dochód ze sprzedaży biletów), żłobek miejski, najmy w szkołach i przedszkolach. Ubytek w tym dziale to ok. 4,5 mln zł.


Mniej pieniędzy jest też z gospodarowania mieniem Skarbu Państwa, mniej z bieżącego gospodarowania mieniem miasta, czyli z czynszów dzierżawnych oraz z dochodów majątkowych (sprzedaż nieruchomości, użytkowanie). Ubytek wynosi ok. 1,7 mln.


- Mimo zmian w systemie podatkowym i ubytków spowodowanych lockdownem nie otrzymaliśmy rekompensaty utraconych dochodów miejskich, choć były takie oczekiwania ze strony środowisk samorządowych – skomentowała I. Wroniszewska. - Sytuacja finansowa miasta jest na pewno trudna. Staramy się równoważyć budżet, pomimo tego że przepisy tarczy antykryzysowej pozwalają nam na nierównoważenie dochodów bieżących z wydatkami bieżącymi.


Miasto szuka oszczędności, co z pewnością dało się zauważyć na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. To przede wszystkim rezygnacja z imprez kulturalnych, sportowych, przedsięwzięć promocyjnych. To ograniczenia w realizacji niektórych zadań związanych z szeroko rozumianą sferą gospodarki komunalnej – oświetlenie uliczne, zmiana rozkładów jazdy MZK.


Rezygnacja z organizacji imprez, czyli zmniejszenie dotacji dla instytucji kultury to oszczędności rzędu ok. 350 tys. zł. Oszczędności w dziale promocja – kolejne 120 tys. Oszczędności związane z zakupem usług przewozowych – 2,7 mln. Oszczędzamy też na remontach budynków użyteczności publicznej, te zostały ograniczone do niezbędnego minimum.


- Jeśli chodzi o zadłużenie miasta, to staramy się je sukcesywnie zmniejszać, ale wynika to również z tego, że część inwestycji w związku z lockdownem została przesunięta na kolejny rok, a zadłużenie dotyczy tak naprawdę wydatków inwestycyjnych. Dług miasta to obecnie 144,5 mln – mówiła skarbnik Piotrkowa. - Perspektywy u progu planowania nowego budżetu niestety nie są optymistyczne, ponieważ zapowiadane są kolejne zmiany, jeśli chodzi o system podatkowy. Musimy też pamiętać w tym kontekście o wzroście wynagrodzenia minimalnego czy niepewności w kwestii dochodów z podatku PIT. To są wielkie niewiadome. Ministerstwo w projekcie budżetu na przyszły rok przyjęło 4-procentowy wzrost PKB, ale przecież to również jest jedna wielka niewiadoma.

 

 

 


(na podstawie programu O tym się mówi z 20.10.2020, Strefa FM)


Zainteresował temat?

1

12


Zobacz również

Komentarze (122)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

wacek_pt ~wacek_pt (Gość)22.10.2020 15:34

Podpowiem wam - nie musicie dziękować.
Na początek zlikwidujcie straż miejską.

190


gość_gość ~gość_gość (Gość)22.10.2020 16:44

To nie idzie o bibliotekę ani o ludzi ani o koszty idzie o to by po kilkudziesięciu latach ktoś to nazwał imieniem Krzysztofa Chojniaka tak gościu wykombinował, po latach nikt nie będzie się interesował po ile były parkomaty, śmieci, Jak miasto było zadłużone jak źle się ludziom żyło

91


gość_zed ~gość_zed (Gość)22.10.2020 16:43

Skoro wszyscy jada rowno po Krzysiu to kto na niego glosowal?Coraz czesciej wydaje mi sie,ze wybory sa falszowane.Albo nie doceniam ludzkiej glupoty i naiwnosci.

150


gość_dcdc ~gość_dcdc (Gość)22.10.2020 16:20

Wroniszewska martwi się o wzrost minimalnego wynagrodzenia? Przecież dzięki temu nastąpi wzrost przypływów podatkowych z tytułu pit.
Chyba że miasto zatrudnia więcej ludzi niż sektor prywatny. O zgrozo, do czego doprowadził ten zastępca Matusewicza

150


Kukizowiec ~Kukizowiec (Gość)22.10.2020 11:01

Nie rozumiem dlaczego czepiacie się pana prezydenta Chojniaka. Wszelkie podejmowane przez niego decyzję typu zadłużanie miasta na inwestycje, które nie będą przynosić dochodów a jedynie generować koszty (np. Mediateka) są tylko pokłosiem waszych decyzji przy urnach wyborczych. To Wy dajecie temu wybitnemu ekspertowi, nadzwyczajnemu ekonomiście i profesorowi wybitnej, znanej na całym świecie uczelni piotrkowskiej pozwolenie na jego działania. Więc teraz Ci co przy każdych wyborach wybierają prezydenta Chojniaka jako kandydata marzeń, bogobojnego człowieka, albo mniejsze zło niech nie protestują. Podobnie ci, którzy co wybory nie zjawiają się w lokalach trollując w Internecie, że brak wyboru jest też wyborem, albo nie głosuję, bo nie mam na kogo.

395


dasbus ~dasbus (Gość)22.10.2020 16:11

szukacie oszczędności?? zacznijcie od siebie a nie od Piotrkowian którzy wiążą koniec z końcem. Ograniczyć te niepotrzebne biourokracje i do prawdziwej pracy, a nie myslenie że szkołe skończyłem to nie będę zapie.... ja tez mam szkołe ale takie są realia nie kazdy ma znajomości i wybujałe ego

160


gość_gosc ~gość_gosc (Gość)22.10.2020 15:47

Biedne miasto a może kolejny kredyt na nowa mediateke to umia tylko robic zadluzeznie. Kasa by byla proponuje koscioly opodatkować już kasa bedzie na nowe drogi np lub nowe chodniki

71


kandydatka do pracy ~kandydatka do pracy (Gość)22.10.2020 11:24

Może najwyższa pora zmniejszyć pensje kierowników wydziałów w Urzędzie Miasta szczególnie tych niekompetentnych oraz zmniejszyć zatrudnienie również niekompetentnych znajomych. Jak to możliwe że w ogłoszeniu na pracownika jest wymagana znajomość angielskiego a pracę otrzymuje osoba która go nie umie. Nie jest sprawdzana ani znajomość praktyczna ani żaden dokument potwierdzający kwalifikacje. Dobrze by było również pomyśleć o niektórych dyrektorach szkól którzy pracują przez zasiedzenie biorąc spore pensje niewiele umiejąc i niewiele robiąc.

361


gość_ep ~gość_ep (Gość)22.10.2020 15:34

Kasa poszła na kolejnego buczka
I utrzymanie (portu lotniczego)

62


lolek ~lolek (Gość)22.10.2020 11:53

Ale zarządzają miastem łahahahahahahahahaha zarządzać żeby zadłużyć i żeby nie było pieniędzy to każdy potrafi.

202


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat