Jak mówią strażnicy, wkrótce okaże się, na ile jest skuteczne. Urządzenie na razie zostało wypożyczone. Jeżeli się sprawdzi, nie jest wykluczone, że zostanie zainstalowane na stałe. A o czym mówimy?
- Budzi zdziwienie kierowców tak? Słyszałem, że jedni mówią, że na skrzyżowaniu Tysiąclecia z Piastowską pojawił się fotoradar, inni, że coś niesamowitego. Jest to urządzenie, które rejestruje i zapisuje kierowców, którzy popełniają wykroczenie, a dokładniej przejeżdżają na czerwonym świetle – tłumaczy rzecznik prasowy radomszczańskiej Straży Miejskiej - Jacek Porzeżyński.
Rzecznik przypomina też o karach, jakie grożą za przejazd na czerwonym świetle.
- Mandat karny od 300 do 500 zł i aż 6 punktów karnych – mówi.
Jacek Porzeżyński nie chce zdradzić, czy pierwsze zdjęcia zostały już komuś przesłane.
(jd)