Jeden z nich poinformował lokatorkę, że musi opłatę w wysokości 100 złotych na fundusz remontowy spółdzielni. Drugi w tym czasie pod pretekstem kontroli szczelności instalacji wentylacyjnej w łazience i kuchni oraz szczelności okien przemieszczał się po wszystkich pokojach. Nieznani mężczyźni zobowiązali się, że po wyjściu od kolejnego lokatora doręczą jeszcze potwierdzenie wpłaty. Wkrótce jednak okazało się, że u sąsiada nie było rzekomych pracowników spółdzielni, a 83- letnia piotrkowianka po sprawdzeniu swojej torby stwierdziła brak pieniędzy.
- Sprawcy wykorzystując nieuwagę starszej osoby skradli z niej 950 złotych, a z pozostawionej w kuchni portmonetki kolejne 150 złotych. Policjanci apelują do osób starszych, aby były bardzo ostrożne i pod żadnym pretekstem nie otwierały drzwi nieznajomym osobom. Zanim kogoś wpuścimy do domu upewnijmy się, że jest to ta osoba za którą się ona podaje: wylegitymujmy ją, skontaktujmy się telefonicznie z instytucją, którą reprezentuje, poprośmy zaufanego sąsiada o obecność w naszym mieszkaniu podczas takiej wizyty - stwierdza Ewa Drożdż z piotrkowskiej policji.