Spotkanie po latach piotrkowskiej elity kolarskiej

Sobota, 17 listopada 201823
To było prawdziwe „spotkanie na szczycie”. Kilkudziesięciu świetnych przed laty piotrkowskich kolarzy szosowych spotkało się w piątek wieczorem w piotrkowskiej hali Relax by powspominać dawne czasy, podyskutować o obecnym stanie kolarstwa, ale również po prostu cieszyć się swoim towarzystwem.
fot.: Ł. Michalczykfot.: Ł. Michalczyk

Udało się nam porozmawiać z Romanem Cieślakiem w przeszłości reprezentującym Start Piotrków Trybunalski oraz Janem Kraską, który związany był z zespołem LZS-u Agra Piotrków Trybunalski.

 

Jak wyglądało kolarstwo w czasach, kiedy byli panowie czynnymi zawodnikami?

Kolarstwo w naszych czasach wyglądało wręcz kwitnąco. To były głównie lata 70. i 80. Od tamtej pory wiele się zmieniło, niestety w większości na gorsze. Jak w każdej dyscyplinie do rozwoju niezbędni są sponsorzy. W Piotrkowie jest o to ciężko, wobec czego trzeba wprost powiedzieć, że kolarstwo u nas upadło. Mniej więcej w latach 1975-1985 mieliśmy w Piotrkowie jeden z najsilniejszych ośrodków kolarskich w Polsce, młodzież garnęła się do tego sportu. Ja [Roman Cieślak – red.] właśnie w 1975 roku byłem na Mistrzostwach Świata Juniorów. Później były m.in. Wyścig Pokoju czy seniorskie mistrzostwa świata.

 

Piotrków w regionie rządził niepodzielnie?

Niedaleko mieliśmy LZS Bełchatów, Pawlikowiczankę z Pabianic, Włókniarza Łódź czy Społem Łódź. Można powiedzieć, że nasz cały okręg był niezwykle silny kolarsko. I nie chodziło wyłącznie o kolarstwo szosowe, ale również torowe. Rywalizacja była zacięta.

 

Da się porównać to co było kilkadziesiąt lat temu do tego co mamy dziś?

Najlepiej na to pytanie odpowiedzą liczby. Kiedyś w zawodach na szczeblu okręgowym ścigało się 80-100 kolarzy, a dzisiaj nie ściga się nikt. Co więcej, nawet Mistrzostwa Polski nie mają zbyt licznej obsady. W przeszłości by się na nich znaleźć trzeba było wcześniej uzyskać kwalifikację ze swojej strefy. W każdej z nich rywalizowało około 160 kolarzy, a awans zdobywała najlepsza dwudziestka. Wtedy mistrzostwa kraju stały na naprawdę najwyższym poziomie. Wtedy również na międzynarodowych imprezach odgrywaliśmy znaczące role.

 

Czyli jak wygląda dzisiejsze kolarstwo?

To jest zapaść. Młodzieży, która jeździ na rowerze nie widać zbyt wiele, a kiedyś na ulicach można było spotkać prawdziwe tabuny. Moim [Jan Kraska – red.] zdaniem sporą rolę odegrała w tej kwestii komputeryzacja. Dzisiaj nie tylko kolarstwo jest w nie najlepszym położeniu. Młodzi ludzie zamiast spędzać czas na świeżym powietrzu wolą godzinami przebywać w wirtualnym świecie.

 

Jest szansa żeby ten trend odwrócić?

Wszystko jest możliwe i wszystko można odbudować. Na pewno trzeba chcieć i mocno do tego dążyć. Jednak najważniejsi są ludzie. By stworzyć coś sensownego niezbędni są wykwalifikowani i kompetentni fachowcy, ale niebagatelną rolę do odegrania mają też wspominani już dzisiaj sponsorzy czy miejskie władze. Wszystko jednak musi się zaczynać w domu. Rodzice powinni zachęcać młodzież do ruchu zamiast bez ograniczeń pozwalać im na spędzanie czasu przed komputerem czy tabletem. Dzieciom trzeba od najmłodszych lat przekazywać, że sport czy ogólnie ruch są w życiu bardzo ważne.

 

Czego można dzisiaj panom życzyć?

My osobiście życzymy sobie żeby dzisiaj w komplecie odliczyli się ci, którzy zapowiedzieli swoją obecność. Chcemy po prostu z sentymentem powspominać stare dobre czasy i dobrze wspólnie się bawić. Być może podczas tego spotkania zrodzą się jakieś pomysły, które pozwolą rozpocząć podnoszenie piotrkowskiego kolarstwa z marazmu.

 


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

Komentarze (23)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

ex piotrkowiak ~ex piotrkowiak (Gość)20.11.2018 08:33

zaczęło się wcześniej, bo już pod koniec lat 60. Na Słowackiego był LZS i miał favority. Polski
był jaguar, całkiem niezły. Andrzej Leper wygrywał wszystkie żelazka i budziki w powiecie. Mocny był też Różycki. Za przejazdem mieli w komórce własne rolki-samoróbki.

10


tolo ~tolo (Gość)19.11.2018 21:22

nie ma tu Stacha Grochowskiego

02


janosik ~janosik (Gość)18.11.2018 19:33

a Zbyszek Albin był

00


Okręgowy Związek Kolarski w Łodzi ~Okręgowy Związek Kolarski w Łodzi (Gość)19.11.2018 22:13

Szkółka Kolarska Velo Speed Triap, działająca w ramach Narodowego Programu Rozwoju Kolarstwa, od dwóch lat szkoli dzieci i młodzież z Piotrkowa Trybunalskiego i okolic, nawiązując do pięknych tradycji kolarskich w regionie. Uczestnicy piotrkowskiej szkółki systematycznie podnoszą swoje umiejętności sportowe biorąc udział w treningach, zawodach a nawet Mistrzostwach Polski Szkółek Kolarskich. Szkółka bardzo dobrze zorganizowana i prowadzona, zasługująca na wsparcie ze strony samorządu, sponsorów, mediów a przede wszystkim braci kolarskiej. Okręgowy Związek Kolarski wspiera w działaniach i czeka na mistrzów wywodzących się ze Szkółki Kolarskiej Velo Speed Triap.

20


tolo ~tolo (Gość)19.11.2018 21:19

Heniu nie zasłaniaj przystojniaki Janka Kraski!

00


gość gośćranga18.11.2018 22:24

Pozdrawiam Arka kitla i Arka szpringa.

10


gość gośćranga18.11.2018 21:24

A ja pamiętam jak miał czerwonego fiata 126p i jeździł na taxi.Pozdrawiam jeszcze chłopaków z klubu tych co pamiętam p.Albina p.Wiatra,Arka kitka,Szpiega,Arka Nowaka.,,Zegarmistrz,i Sproketa, innych już nie pamiętam.

11


janosik ~janosik (Gość)18.11.2018 19:15

pan Ireneusz nazywa się Matuszewski wspaniały człowiek pamiętam jego pomarańczowego poloneza taxi

30


gość gośćranga18.11.2018 17:55

Pozdrawiam moich trenerów p.Antoniego Rudzkiego ,p.Grzegorza Mogile i legendę kolarstwa p.Ireneusz Matusewicza trenowałem w Starcie od młodzików do juniora młodszego włącznie z takimi kolegami jak moi rówieśnicy Tomasz Kaczor,Ś.p.Jarek Bernatowicz Czarek Penderecki,Arek Bobras i moja osoba Tomasz Skrzypczyk.Bylem na trzech zgrupowaniach 2 zimowych w Gródku nad Dunajcem, Zawoi oraz jednego letniego w Nowym Targu .Bardzo miło wspominam okres trenowania w STARCIE TO NIEZAPOMNIANE CHWILE.ALE MILOSC DO ROWERU ZOSTSLA I CIAGLE JEZDZE PO LESIE NA ROWERZE MTB A PO SZOSIE NA SZOSOWCE.POZDRAWIAM WSZYSTKICH KOLARZY I MLODYCH I STARYCH.

11


janosik ~janosik (Gość)17.11.2018 13:23

znajomi z przed lat pan Tolek ,Irek,Stasiu,Grzesiek,i inni pamiętam te zgrupowania zimą w Gródku czy Nowym Targu jeszcze ze świętej pamięci prezesem Ziembą

60


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat