Epidemia koronawirusa zaledwie w kilkanaście dni zmieniła nasze życie o 180 stopni. Pozamykane galerie handlowe, kina, lokale gastronomiczne, spora część osób pracuje zdalnie w domach. Na zewnątrz powinniśmy wychodzić wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Mimo to ciągle nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwają policjanci. Także oni musieli dostosować się do nowej sytuacji. Pomimo trudności związanych z koronowirusem i wprowadzeniu pracy rotacyjnej, funkcjonariusze w pełnym zakresie wypełniają swoje obowiązki.
Może się wydawać, że na ulicach panuje mniejszy ruch, jednak w Piotrkowie nadal dochodzi do wypadków czy kolizji drogowych. - W lutym 2020 r., na terenie miasta i powiatu było 10 wypadków samochodowych, w trakcie których dwie osoby zginęły, a 14 osób zostało rannych. Do 27 marca 2020 roku zanotowaliśmy 8 wypadków samochodowych, 8 osób zostało rannych. W lutym 2020 roku ujawniono 12 nietrzeźwych kierujących, a do 26 marca 2020 roku 22 nietrzeźwych kierujących. W lutym miały miejsce 253 kolizje, natomiast do 26 marca 2020 roku zanotowaliśmy ich 111 – informuje asp. Izabela Gajewska, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie, która dodaje, że stan osobowy policjantów, którzy obsługują zdarzenia drogowe w dalszym ciągu jest taki sam jak w poprzednich miesiącach, choć wydaje się, że „drogowy armagedon”, z którym mieliśmy do czynienia jeszcze kilka tygodni temu w związku z budową A1 w naszym regionie, minął, miejmy nadzieję bezpowrotnie.
Policjanci z drogówki nadal prowadzą także kontrole trzeźwości. W mediach ogólnopolskich informowano o sytuacjach, kiedy to kierowcy próbowali uniknąć kontroli. Tłumaczyli, że obawiają się koronawirusa lub… chorują na COVID-19. W Piotrkowie nie było jednak takich przypadków. - Używane są urządzenia wyposażone w jednorazowe ustniki. Kierowca osobiście otwiera zapakowany ustnik oraz wkłada go do urządzenia. Po wykonaniu badania, sam usuwa ustnik. Policjanci ich nie dotykają – zaznacza asp. Gajewska.
Epidemia koronawirusa przyniosła funkcjonariuszom dodatkowe obowiązki. Przede wszystkim kontrolują osoby objęte kwarantanną, sprawdzają także miejsca, w których mogą grupować się osoby, przeprowadzają kontrolę przy obiektach, które zostały zamknięte w związku z epidemią.
Jak poinformowało nas biuro prasowe piotrkowskiej policji, funkcjonariusze dysponują listą mieszkańców objętych kwarantanną. Na kontrolę przyjeżdżają umundurowani, aby wykluczyć próby oszustw. Najpierw kontaktują się z daną osobą telefonicznie, następnie musi ona pokazać się policjantom w oknie, by potwierdzić, że faktycznie przebywa w domu. Ponadto w trakcie patrolowania ulic miasta, jak również terenu powiatu, przekazują nagrany komunikat, aby mieszkańcy stosowali się do zaleceń i pozostali w domach. W każdym przypadku, gdy zajdzie potrzeba bezpośredniego kontaktu z osobami objętymi kwarantanną, policjanci będą postępować zgodnie z wytycznymi inspektorów sanitarnych.
Jak powiedziała nam asp. Gajewska z piotrkowskiej komendy, liczba funkcjonariuszy, którzy wykonują te czynności stale się zmienia i nie ma możliwości, by wskazać konkretną ich liczbę. Ponadto, każdy funkcjonariusz będący na służbie, w chwili ujawnienia nieprzestrzegania zaleceń, będzie podejmował działania. Przypomnijmy, że za grupowanie się powyżej 2 osób, nie licząc rodzin, grozi mandat do 500 zł. - Policjanci, nie będą w takich sytuacjach pobłażliwi, ponieważ chodzi tu o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich – wyjaśnia asp. Izabela Gajewska.
Biorąc pod uwagę statystyki ogólnopolskie, można wyciągnąć wnioski, że apele o pozostanie w domu wzięli sobie do serca również przestępcy. O 1/3 w całym kraju spadły interwencje dotyczące bójek i kradzieży. Jednak w niektórych kwestiach jest nieco gorzej. - Policjanci częściej są wzywani do awantur domowych. Polacy ze względu epidemię pozostają w domach, co może powodować konflikty - mówi Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. W Piotrkowie policjanci nie prowadzą dokładnych statystyk dotyczących awantur domowych, jednak funkcjonariusze nie zauważyli nagłego wzrostu tego typu interwencji. Aspirant Gajewska, rzecznik piotrkowskiej naszej policji tłumaczy, że być może jest jeszcze na to zbyt wcześnie.