Mieszkaniec wnioskował o ustalenie, kto z ramienia Urzędu Miasta sprawuje nadzór nad realizacją budowy schroniska dla bezdomnych zwierząt i czy ta osoba ponosi odpowiedzialność za błędy w sztuce budowlanej spowodowane ewidentnym brakiem nadzoru nad wykonawcą robót. Piotrkowianin wniósł także o przeprowadzenie wizji lokalnej na terenie budowy przed zakończeniem bieżącej kadencji samorządu. Wniósł również o zobowiązanie prezydenta miasta do wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych i służbowych wobec winnych z powodu stwierdzonych usterek, a także ustalenia, czy inspektor nadzoru z ramienia inwestora dokonywał stosownych wpisów dotyczących poszczególnych etapów prac (m.in. z powodu niezałożenia tzw. wieńca, który nie został wykonany przez wykonawcę robót). Ponadto mieszkaniec domaga się spowodowania zakończenia robót w październiku i udzielenia pomocy w przeniesieniu zwierząt z obecnego schroniska do nowego (w sposób w miarę bezstresowy).
Za nadzór inwestorski, jak wielokrotnie informowaliśmy, odpowiedzialny jest inżynier Jerzy Hartman, kierownik Biura Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. - Nie ukrywam, że leży mi bardzo na sercu oddanie tego schroniska w jak najkrótszym czasie - mówił podczas posiedzenia Komisji. - Kilkakrotnie powtarzałem, że gdyby to ode mnie zależało, to schronisko zostałoby oddane w maju. Ale niedopuszczalne byłoby oddanie go w takim stanie ze względu na istotne usterki, które wytknęliśmy w protokole odbiorowym, który rozpoczęliśmy 7 czerwca. Od tego momentu cały czas barujemy się z wykonawcą, który okazał się... co najmniej niesłowny, niedotrzymujący jakichkolwiek terminów. Ja z kolei, reprezentując inwestora, nie mam możliwości złożenia do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego zawiadomienia o zakończeniu budowy przed jej faktycznym zakończeniem. W związku z tym złożyliśmy pierwotnie zawiadomienie o zakończeniu inwestycji, wskazując na niewykonanie dwóch elementów. Pierwszym z tych elementów, najważniejszym, za który ponoszę pełną odpowiedzialność (bo niedopatrzyłem, jestem tylko człowiekiem) jest brak części wieńców w skośnych ścianach budynków. Czuję się odpowiedzialny za to niedopatrzenie. Mam opinię projektanta, który stwierdził, że brak tych wieńców nie stanowi istotnego zagrożenia zarówno dla bezpieczeństwa zwierząt, jak i ludzi oraz trwałości i wytrzymałości konstrukcji. Te wieńce są już w tej chwili wykonane (na zdjęciu – przyp. red.), w związku z tym nie stało nic na przeszkodzie, aby 15 października złożyć stosowne zawiadomienie do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o zakończeniu robót budowlanych. Czekamy na decyzję.
Inżynier dodał, że zostały wobec niego wyciągnięte konsekwencje służbowe.
AS