- Wniosek o udzielenie finansowego wsparcia na utworzenie noclegowni złożony do Banku Gospodarstwa Krajowego znalazł się na drugiej pozycji listy rankingowej i tym samym uzyskał dofinansowanie na poziomie 50% zaplanowanych kosztów, co daje 423 tys. 478 zł i 13 gr dofinansowania - informuje Elżbieta Jarszak, p.o. kierownik Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.
Projekt noclegowni przewiduje adaptację części istniejącego budynku oraz nowe schody i podjazdy dla niepełnosprawnych. Znajdzie się tam 6 sypialni, w których zaplanowano 48 miejsc noclegowych, a także kuchnia, jadalnia, świetlica oraz pokój lekarza i psychologa.
Powierzchnia użytkowa projektowanej noclegowni to 534,7 metrów kwadratowych. Przy głównym wejściu zaplanowano poczekalnię z dyżurką, przy dyżurce toaletę z przedsionkiem. W części administracyjnej - pokój lekarza i psychologa, toaletę dla obsługi medycznej, izolatki dla bezdomnych oraz pokój administracyjny wraz z sypialnią i łazienką. W budynku znajdzie się kuchnia, magazyn produktów suchych oraz pomieszczenie do wstępnego przygotowania posiłków. Powierzchnia kuchni to 43,2 metrów kwadratowych. Obok kuchni znajdzie się jadalnia. Część mieszkalna składać się będzie z 5 pokoi dla mężczyzn, w których będzie można umieścić 21 łóżek piętrowych, co daje możliwość noclegu 42 osobom. Szósty pokój (6 łóżek) z łazienką przeznaczony będzie dla kobiet. Budynek będzie wyposażony w toalety z łazienkami i toalety dla osób niepełnosprawnych. Zaprojektowano również pomieszczenia gospodarcze i porządkowe wraz z pralnią. W części wypoczynkowej znajdzie się świetlica.
- Biorąc pod uwagę najpierw uchwalenie budżetu, potem ogłoszenie przetargów na wykonanie prac, myślę, że prace adaptacyjne będą mogły rozpocząć się na wiosnę - mówi E. Jarszak.
Jeszcze w marcu 2010 r., kiedy rozgorzały dyskusje na temat lokalizacji noclegowni, propozycję przeniesienia placówki z Belzackiej na Wronią oprotestowali mieszkańcy osiedla. - Areszt Śledczy, Urząd Skarbowy, zakłady zatruwające powietrze, teraz noclegownia - co złe, to na Wronią - skarżyli się mieszkańcy, którzy z tej okazji tłumnie odwiedzili Urząd Miasta, aby przedstawić swoje postulaty urzędnikom i listę, na której widniało 300 podpisów tych, którzy na noclegownię przy Wroniej zgody nie wyrażają. Prezydent miasta Krzysztof Chojniak obiecał wówczas, że sprawę przemyśli. - Ja pochylę się nad problem ponownie. Sprawa będzie poddana analizie - mówił w marcu 2010 r. Krzysztof Chojniak.
A dziś... - Na temat protestów mieszkańców nic mi nie wiadomo - informuje Elżbieta Jarszak.
- Absolutnie jesteśmy nadal przeciwni - mówi z kolei Ryszard Hamala, przewodniczący Rady Osiedla "Wronia". - Prezydent nas okłamał. Obiecał, że się zastanowi. Chcieliśmy jako Rada Osiedla złożyć odwołanie w tej sprawie, ale aby złożyć odpowiednie pismo w urzędzie w Łodzi, trzeba było zapłacić 500 zł, więc z braku funduszy zrezygnowaliśmy.
Przewodniczący RO "Wronia" z mediów dowiedział się, że miasto ma już pieniądze na podjęcie prac adaptacyjnych starego pawilonu na osiedlu. - To nie jest miejsce na noclegownię. Jeśli rozpoczną się prace, to dopiero będzie draka. Ludzie na pewno będą protestować - ostrzega R. Hamala.
Aleksandra Stańczyk
Mieszkańcy osiedla Wronia przeciwko lokalizacji noclegowni na ich osiedlu protestują od sierpnia 2009 roku. Protestowali także członkowie piotrkowskiej Lewicy (poseł Artur Ostrowski, radni Jan Dziemdziora, Ewa Ziółkowska), według których w mieście są budynki, które o wiele lepiej sprawdziłyby się jako noclegownia dla bezdomnych. Obecnie placówka mieści się w niewielkim budynku przy ul. Belzackiej. Stamtąd jednak bezdomni muszą się wynieść, bo budynek nie spełnia norm, jakie powinna spełniać noclegownia. Miasto wybrało dla nich stary pawilon przy Wroniej.