Rynek pracy: Bezrobocie trochę w dół

Tydzień Trybunalski Niedziela, 11 września 20118
Szwaczka, spawacz, fryzjer, mechanik (teoretycznie) mają najlepiej, bo to właśnie o nich biją się pracodawcy. Gorzej jest z humanistami, zwłaszcza tymi tuż po studiach i bez doświadczenia. Od marca na rynku pracy jest coraz lepiej, jednak liczba bezrobotnych w naszym regionie nadal przekracza 7 tysięcy. Kiedy i czy będzie lepiej?
Rynek pracy: Bezrobocie trochę w dół

W 2011 najgorzej było w marcu. Wówczas w rejestrach Powiatowego Urzędu Pracy zarejestrowane były 8852 osoby. Dziś (konkretniej na ostatni dzień sierpnia) liczba ta spadła do 7692. Bezrobocie nieznacznie, ale jednak spadło, a to zasługa lokalnych pracodawców. - W ciągu 6 miesięcy zdjęliśmy z ewidencji z tytułu podjęcia pracy 6047 osób. Nie jest najgorzej - przyznaje Henryka Gawrońska, dyrektor PUP w Piotrkowie Trybunalskim. - Rynek nie jest łatwy, co widać po liczbie osób bezrobotnych. Ale on jest trudny w całej Polsce, nie tylko u nas. Kiedy 2 lata temu zaczęły się ruchy związane z kryzysem gospodarczym, kiedy poszły zwolnienia grupowe, wtedy bezrobocie zaczęło rosnąć lawinowo. Teraz troszeczkę się uspokoiło. Ci, którzy nawet nie byli zagrożeni, wystraszeni całą sytuacją, nie zwiększali zatrudnienia, bo bali się, co będzie jutro. Wiadomo, że na naszym rynku decydującym sektorem są małe przedsiębiorstwa i to one tworzą podwalinę rynku pracy. Czego nam brakuje? Nie ma u nas strategicznych inwestorów. Nie jesteśmy wielkim miastem i raczej nie możemy oczekiwać, że nagle powstanie fabryka z 1000 miejsc pracy.

 

Kto jest w najlepszej sytuacji? Ci, którzy wyuczyli się konkretnego zawodu i mają w swoim fachu doświadczenie. Nie mniej ważna jest motywacja do pracy. Ponoć dobry fryzjer, kierowca, mechanik, spawacz czy szwaczka zawsze znajdą zatrudnienie. Tymczasem jest sporo osób młodych bez doświadczenia zawodowego, a na takich pracodawcy patrzą niechętnie. Rynek nie jest za to łaskawy dla ludzi z wyższym wykształcenie, zwłaszcza humanistów. Miejsca, gdzie mogliby znaleźć zatrudnienie, to głównie instytucje budżetowe, które mają ograniczone środki na zatrudnienie. W urzędach absolwenci muszą startować w konkursach. Uczelnie mnożą absolwentów po marketingu, zarządzaniu, ekonomii, finansach, bankowości, tymczasem banki redukują miejsca pracy.


2011 to rok wyjątkowo trudny dla samego Urzędu Pracy. Środki, jakimi dysponuje, to zaledwie 33% tego, co otrzymał w 2010 r. - Pomimo tego, że środki są dużo niższe, wsparcie dla pracodawców i osób bezrobotnych znacznie ograniczone, to jednak wskaźniki nie są złe - mówi Henryka Gawrońska. - Nie ukrywam, że liczę na to, że w związku ze zbliżającymi się wyborami coś nam dorzucą, bo w tej chwili wszystkie pieniądze mamy już “wyczyszczone”. W każdym razie nie czekamy bezczynnie, ale sami szukamy tych pieniędzy. Złożyliśmy kolejny mały projekt. Tam, gdzie są konkursy, tam startujemy. Oczywiście współpracujemy ze wszystkimi instytucjami, które pracują na rzecz osób bezrobotnych. Zawsze informujemy ludzi u nas zarejestrowanych o różnych formach wsparcia, na które są pieniądze w innych instytucjach.


Słaby rynek pracy wymaga środków, a słabo jest nie tylko w Piotrkowie, ale w całej Polsce. Jeśli sytuacja finansowa PUP-u nie zmieni się, także tam nie obędzie się bez zwolnień. Urząd ma specyficzny sposób finansowania. Środki na jego funkcjonowanie pochodzą z trzech źródeł: od starosty, od prezydenta i te z Ministerstwa Pracy. Ostatnia suma uzależniona jest od tego, ile pieniędzy urząd “przerobił” w roku poprzednim. - Jeśli “przerobię” mało, to w kolejnym roku również dostanę mało. To właśnie jest ta niepewność jutra, bo skąd mieliśmy wiedzieć, że w tym roku tak drastycznie środki zostaną ograniczone i dlaczego gdzieś “u góry” zatrzymano 4 mld jako wypełnienie dziury budżetowej - mówi dyrektor PUP w Piotrkowie. - Jeśli rynek byłby prężny, pracodawcy mocni, to nie byłoby tak wielkiego zapotrzebowania na pieniądze, które przeznaczalibyśmy na pomoc dla tych najsłabszych. Natomiast nie ma czym rządzić, nie ma jak pomagać. Chodzą słuchy, że w przyszłym roku pieniądze dla urzędów pracy będą większe. Dużo też zależy od postawy miasta i powiatu. Dotychczas sytuacja wyglądała w ten sposób, że Ministerstwo dawało mi tyle, że powiat i miasto nie musiały zwiększać swojej puli, bo nie było potrzeby. Jeśli w parze z niskimi środkami, które dostanę na utrzymanie Urzędu, pójdą też niskie środki na aktywizację osób bezrobotnych, to jakoś przetrwamy, ale ludzie (pracownicy PUP) stracą pracę. Ile osób? Nie potrafię na razie powiedzieć. Wszystko zależy od tego, jak zareagują miasto i powiat - czy dadzą troszeczkę więcej (teraz jest to kwota ponad 2 mln).


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Tartu Tarturanga22.09.2011 20:43

"Kiwi1980" napisał(a):
Ja słyszałem kiedyś, jak facet wyszedł od babki z PUP i mówi, że pracę to on ma, ale ubezpieczenie przecież PUP daje i musi przychodzic. A ja musze ze swojej pensji placic ubezpiecznie, a inni wykorzystuja panstwo. To jest dopiero cwaniak, niech sam sobie placi a nie bajeruje ze szuka roboty.
cytat


G... prawda współmałżonek, rodzic może w swojej pracy zgłosić osobę do ubezpieczenia.

00


Kiwi1980 ~Kiwi1980 (Gość)22.09.2011 20:30

Ja słyszałem kiedyś, jak facet wyszedł od babki z PUP i mówi, że pracę to on ma, ale ubezpieczenie przecież PUP daje i musi przychodzic. A ja musze ze swojej pensji placic ubezpiecznie, a inni wykorzystuja panstwo. To jest dopiero cwaniak, niech sam sobie placi a nie bajeruje ze szuka roboty.

00


Aman Amanranga12.09.2011 21:06

No to teraz luz. Można założyć nóżkę na nóżkę, zrobić sobie kawkę, przyjąć kilku pozostałych jeszcze bezrobotnych i high life.

00


Justyna ~Justyna (Gość)12.09.2011 12:37

Pracującym i bezrobotnym polecam test: http://sites.google.com/site/457news
Justyna

00


gość ~gość (Gość)12.09.2011 10:07

Dokładnie tak robią panie z UP. "Jeśli mąż może panią ubezpieczyć to nie ma sensu się rejestrować" i tak do 100 osób i bezrobocie spada

00


justmi ~justmi (Gość)12.09.2011 09:44

Pani w UP delikatnie mi zasugerowała, że skoro mąż pracuje i mam ubezpieczenie to wcale nie muszę być zarejestrowana w UP, no jeśli na tym polega spadek bezrobocia u nas to BRAWO.

00


kłamczuchy ~kłamczuchy (Gość)11.09.2011 16:32

Nie róbya se jaja bezrobocie spada haha

00


marek oczywiście ~marek oczywiście (Gość)11.09.2011 11:20

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/kolejne-firmy-zainwestuja-w-lsse,1,4844502,region-wiadomosc.html
niestety ŁSSE nic nie robi w sprawie podstefy Piotrków. Po co nam uczestnictwo w ŁSSE?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat