Nie było w 2009 roku miesiąca, w którym piotrkowianie nie mieli możliwości spotkać znanych i uznanych polskich artystów. Jedni przyznawali się do związków z Piotrkowem, inni zachwycali się prastarym, trybunalskim grodem...
Aktorzy, reżyserzy, zespoły muzyczne, wokalistki i wokaliści - trzeba przyznać, że w mijającym właśnie roku odwiedzali oni Piotrków nad wyraz często. Jak żaden z wcześniejszych, rok 2009 obfitował w wizyty nad Strawą gwiazd rodzimego show biznesu. Dla niektórych były to pierwsze występy w prastarym trybunalskim grodzie, dla innych ponowne spotkanie z piotrkowską publicznością. Nie było w 2009 roku miesiąca, w którym piotrkowianie nie mieli możliwości spotkać znanych i uznanych polskich artystów. Jedni przyznawali się do związków z Piotrkowem, inni zachwycali się prastarym, trybunalskim grodem.
Aktorzy i aktorki
Spośród aktorów, do najsłynniejszych nazwisk goszczących w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy nad Strawą należy zaliczyć Emilię Krakowską, Renatę Dancewicz, Piotra Machalicę, Piotra Krukowskiego, Cezarego Żaka.
Piotr Machalica był jednym z tych, który przyznał się do związków z naszym miastem. - Moja babcia pochodziła z położonej niedaleko Piotrkowa miejscowości Zwierzyniec, a na spektakl „Stachura" przyszła moja kuzynka, której - wstyd się przyznać - nigdy nie widziałem, ale miło że przyszła - mówił aktor tuż po koncercie w Miejskim Ośrodku Kultury, 29 listopada.
Z kolei Emila Krakowska, goszcząca nad Strawą 31 sierpnia w ramach akcji „Cała Polska czyta dzieciom", przyznała, że to właśnie w Piotrkowie przyszło jej zagrać pierwszą bizneswoman polskiego filmu. W 1977 roku aktorka wystąpiła w nakręconym częściowo nad Strawą dramacie „Nie zaznasz spokoju. - (...) Pamiętam z atmosfery tego filmu bardzo dużo, bo to właśnie wtedy prowadziłam samochód bez okularów. Wtedy nie było jeszcze szkieł kontaktowych i ja prowadziłam auto, prawie nic nie widząc. Poza tym to był początek rodzącego się kapitalizmu (chociaż jeszcze nie było 1989 roku), a film był nowym spojrzeniem na ludzi z prywatnej inicjatywy, którzy pracują od rana do nocy, intensywnie pracują (...). Rzeczywiście, byłam w tym obrazie kobietą, która pracuje 24 h na dobę, nie ma czasu na życie osobiste i wplątuje się w jakieś głupie romanse...
Towarzyszący aktorce w trakcie koncertu Cezary Żak, aktor cieszący się ogromną sympatią publiczności z racji podwójnej roli w uznawanym za niemal kultowy serialu „Ranczo", zdradził nam, że jeśli chodzi o rolę bliźniaków, księdza i wójta, to postacią trudniejszą do zagrania był ten pierwszy. - Obaj są fajni do grania, ja lubię wójta bardziej oglądać niż grać - mówił aktor. - Natomiast trudniejszy do zagrania jest ksiądz, bo na co dzień nie chodzę w sutannie (...). Musiałem się trochę na ten temat naczytać, naoglądać księży w kościołach, żeby sobie tę postać jakoś ulepić.
Cezary Żak zdradził nam również kilka sekretów z planu filmowego: - Jak na początku przeczytałem scenariusz, to w tym scenariuszu było tak, że ci dwaj bracia bliźniacy byli do siebie bardzo podobni, bo to w końcu bliźniacy. Mieli nawet tak samo wyglądać, ja uderzyłem pięścią w stół i powiedziałem, że to nie będzie ciekawe dla mnie do grania i dla widzów do oglądania, bo głównie patrzę interesem widza. Dlatego tak ich zróżnicowałem. Chciałem też egoistycznie, dla siebie, żeby mi było ciekawiej ich grać, i to się sprawdziło.
Jesienią fani TVN-owskiego serialu „Na Wspólnej" mogli na scenie piotrkowskiego MOK-u podziwiać na żywo Renatę Dancewicz i Zbigniewa Stryja. Grający w serialu małżeństwo, aktorzy przewrotnie przyznali, iż angaż do sztuki „Tutam", którą zaprezentowali piotrkowianom, rzeczywiście otrzymali z uwagi na telewizyjną produkcję. - To był celowy zabieg dyrektora Teatru Nowego, żeby właśnie tak obsadzić przedstawienie - mówił po spektaklu Zbigniew Stryj. - To taki trochę żart, trochę prowokacja, stworzenie szansy na większą możliwość eksploatacji spektaklu. Widz mówi: my ich znamy, zaraz będą na scenie. To powoduje, o czym wiemy, że często na przedstawienie wybierają się ludzie, którzy niekoniecznie do teatru chodzą regularnie. I to jest bardzo fajne, że dostają Schaeffera.
Znani reżyserzy
Pozostając nadal w kręgach filmu i teatru, nie można nie wspomnieć dwóch niezwykłych wizyt w Piotrkowie dwojga światowej sławy reżyserów. We wrześniu w Liceum Ogólnokształcącym im. B. Chrobrego bawił sam Krzysztof Zanussi. Twórca takich filmowych dzieł, jak: „Struktura kryształu", „Życie rodzinne", „Barwy ochronne", czy „Cwał" i „Persona non grata" był zachwycony architekturą piotrkowskiej wszechnicy, zwłaszcza jej aulą. - Jestem pod ogromnym wrażeniem tej sali, to jest bardzo piękna sala, bardzo rzadko mi się zdarza trafić na szkołę, w której jest takie ładne wnętrze. O tej szkole zresztą już dużo dobrego słyszałem, i bynajmniej nie była to propaganda ludzi z nią związanych. Słyszałem, że biskup Wrzesiński kiedyś tu studiował, a bardzo go sobie osobiście cenię...
Z kolei w listopadzie rekonesans pośród piotrkowskich plenerów zrobiła sama Agnieszka Holland. O ile Krzysztof Zanussi gościł na specjalne zaproszenie piotrkowskich uczniów, o tyle Agnieszka Holland do Piotrkowa przyjechała sama, w poszukiwaniu odpowiednich miejsc do swego najnowszego filmu "Ukryci". Spacer znanej reżyserki po piotrkowskiej Starówce nie ograniczył się tylko do Rynku Trybunalskiego i przyległych doń urokliwych uliczek. Agnieszka Holland odwiedziła kilka mniej okazale prezentujących się podwórek i zaułków. Niestety decyzji o tym, czy będzie kręcić swój najnowszy film w Piotrkowie, jeszcze nie podjęła.
Bożyszcze tłumów i pokoleń
Na brak koncertów doskonałych wokalistek i wokalistów piotrkowianie nie mieli co narzekać. Po kilkunastu latach nieobecności nad Strawą koncert na zakończenie wiosennego sezonu (w czerwcu) na scenie MOK-u zagrała sama Kora. Z kolei w listopadzie z okazji otwarcia galerii handlowo-rozrywkowej Focus Mall po raz pierwszy w Piotrkowie zaśpiewała Kayah. Po długoletniej przerwie w Piotrkowie zaśpiewał także Ryszard Rynkowski. Koncert artysty uświetnił rozstrzygnięcie Plebiscytu na Osobowość Roku PIOTR 2009. Wokalista nie krył wzruszenia z wizyty nad Strawą. - Parokrotnie grałem w Piotrkowie, jeszcze za czasów, kiedy byłem w grupie VOX, kiedy zaczynałem karierę jako solista. I to prawda, że od paru lat nie byłem w tym mieście - mówił Ryszard Rynkowski po koncercie. - Toteż cieszę się bardzo, bo być może to dzisiejsze spotkanie, wprawdzie okolicznościowe, będzie początkiem takich stałych kontaktów. (...) Ja za Piotrkowem i jego publicznością tęsknię, w związku z tym bardzo chętnie, jeżeli tylko to się da zorganizować, przyjadę z dużym koncertem.
W czerwcu, w ramach Dni Piotrkowa, swój pierwszy koncert w naszym mieście zagrał zespół Feel, a w kończącym się właśnie grudniu Czesław Mozil, znany bardziej pod nazwą muzycznego projektu Czesław Śpiewa. W ramach ogólnopolskiej trasy koncertowej „Lato przebojów Radia Zet" w sierpniu zaśpiewała w Piotrkowie Ewelina Flinta i zagrał zespół Kombi. Wcześniej, w maju, w ramach piotrkowskiego święta żaków, zagrał Oddział Zamknięty, a następnie laureat Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie w 2008 roku, zespół Pectus.
Czy nadchodzący 2010 rok będzie równie obfity w gwiazdy w Piotrkowie? Jako mieszkańcy miasta życzylibyśmy sobie, aby tak się stało. Wszak dobrej rozrywki w doborowym towarzystwie nigdy za wiele. Kto wie, być może już wiosną przyjdzie nam podpatrywać pracę Agnieszki Holland. Oby...
Agawa