- Kościół jest oddzielony, a główny ołtarz jest niewidoczny, w tej chwili jest obudowany drewnianym rusztowaniem i każda warstwa malunku jest zdejmowana, jest sporządzana cała dokumentacja związana z tą renowacją, a także są odkrywane różne ciekawe malatury tego obiektu. Wszystko musi być  odświeżone, zabezpieczone przed szkodnikami drewna, poddane renowacji lub poszczególne elementy także rekonstrukcji - powiedział rektor kościoła ks. Ireneusz Bochyński.
Konserwatorzy nie ukrywają, że ołtarz zastali w złym stanie technicznym, ale zapewniają, że po renowacji będzie wyglądał imponująco.
- Konstrukcja jest najczęściej zniszczona przez drewnojady, przez wilgoć, przez różne mikroorganizmy no i też w dużej mierze przez człowieka, przez jego działalność. Te wszystkie czynniki sprawiają, że przez np 200 lat czy 100 lat obiekt niszczeje. Jest bowiem narażony na wilgotność oraz zmiany temperatury. Po renowacji wróci pierwotna polichromia ołtarza, pierwotny kolor, który jest nie do podrobienia i wygląda naprawdę ślicznie. Myślę, że ci którzy do tej pory widzieli ołtarz po zakończeniu prac będą mile zaskoczeni i wiele osób go nie pozna - dodaje jeden z konserwatorów.
Prace mają się zakończyć do końca roku. Całkowity koszt odnowienia ołtarza wyniesie blisko 400 tys. złotych, z czego większość pieniędzy będzie pochodziła ze środków zewnętrznych.