Z informacji uzyskanych przez reporterkę Strefy FM Joannę Szczepańską wynika, że mężczyzna prawdopodobnie znalazł na strychu granat. Chciał przekazać go strażakom z OSP, gdy mu się to nie udało, położył go na trawniku w centrum Rozprzy.
Później w stolicy gminy błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe: policja i Państwowa Straż Pożarna, a kilkadziesiąt minut później również saperzy z Tomaszowa Mazowieckiego. Zamknięto sklep, ewakuowano mieszkańców. Siła rażenia granatu wynosi ok. 350 metrów i taki rejon został zabezpieczony. Utrudnienia trwały ponad dwie godziny. Ostatecznie granat został zabrany przez saperów.
O tym nietypowym wydarzeniu więcej w poniedziałkowych serwisach Strefy FM, a także Faktografie po 14:10. ZAPRASZAMY!