Zatrzymany został 55-letni „ogrodnik", któremu za uprawę konopi grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności. 28 czerwca około południa policjanci z Centralnego Biura Śledczego dotarli do wynajmowanej posesji przy ulicy Łodzianki w Łodzi. Szubko potwierdziła się zdobyta wcześniej informacja o zorganizowanej tam uprawie konopi indyjskich.
W pomieszczeniu gospodarczym wzrastało 395 krzewów tej odurzającej rośliny. Część z nich osiągnęła już 1,5 metra wysokości. Budynek po dawnym garażu został doświetlony. Zamontowano w nim specjalne nawiewy i system nawadniający a rośliny wspomagano nawozami. Dodatkowo podczas przeszukania zabezpieczono blisko 19 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości 470 tysięcy złotych. Na miejscu policjanci zatrzymali zaskoczonego wizytą śledczych 55-letniego łodzianina opiekującego się plantacją. Do tej pory nie był on notowany przez stróżów prawa.
Trafił do policyjnego aresztu. Sprawę przekazano funkcjonariuszom z V Komisariatu łódzkiej komendy. 29 czerwca łodzianin usłyszał zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Za uprawę konopi, która mogła dostarczyć znaczne ilości ziela grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie 55-latka zadecyduje prokurator. Śledczy będą ustalać jak długo trwał ten przestępczy proceder oraz kto był odbiorcą narkotyków.