W Pilicy utonął 15-latek. - 27 sierpnia po południu policjanci zostali poinformowani o podejrzeniu utonięcia w okolicy mosty przy ulicy św. Antoniego. Tragiczna informacja potwierdziła się – kilka godzin później wyłowiono zwłoki piętnastolatka. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii - mówi komisarz Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska - rzecznik prasowy KPP w Tomaszowie.

Do kolejnych dwóch  utonięć doszło w powiecie bełchatowskim. W sobotę policja została powiadomiona o zaginięciu 19-latka, który przebywał na imprezie urodzinowej w Ośrodku Wypoczynkowym na Słoku pod Bełchatowem. Do końca „osiemnastkę” nadzorowali rodzice. Część z młodzieży po imprezie pozostała w wynajętym domku. Około godziny 5.00 rano czterech młodych mężczyzn postanowiło pospacerować wzdłuż brzegu. Zabrali ze sobą alkohol. W pewnym momencie zorientowali się, że nie ma wśród nich 19-letniego kolegi. Na trawie pozostało jego ubranie i telefon. Nawoływania i poszukiwania na własną rękę nie przyniosły rezultatu. Wówczas powiadomili policję. Nurkowie znaleźli ciało chłopca w zaroślach, kilka metrów od brzegu. Policjanci rozpytali wiele osób chcąc wyjaśnić okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Z kolei w  niedzielę na rzece Widawce, wędkarz ujrzał przy betonowej śluzie płynące zwłoki. Ciało mężczyzny wyłowili strażacy. Lekarz stwierdził utonięcie. W pobliżu znaleziono rower, odzież oraz butelkę po winie, które należały prawdopodobnie do utopionego 48-latka. Jego tożsamość potwierdzili bliscy.